MARCUS WEATHERS Trefl Sopot fot. plk.pl

Orlen Basket Liga: Sopockie odejścia

Wrócił do sopockiego klubu po dekadzie przerwy. W trzy lata zdobył z Treflem mistrzostwo oraz brązowy medal Orlen Basket Ligi. Żan Tabak nie poprowadzi sopocian w przyszłym sezonie. W Treflu nie zobaczymy również Marcusa Weathersa. 

 

Kontrakt trenera Żana Tabaka, podpisany przed sezonem 2022/23 dobiegł końca. Jak podsumuowują w Sopocie trzyletni plan drużyny został zrealizowany z nawiązką. Efektem pracy chorwackiego szkoleniowca były wyniki na arenie krajowej, czyli Mistrzostwo Polski, brązowy medal i Puchar Polski, a także powrót do rywalizacji w BKT EuroCup, najwyższym dostępnym dla polskich zespołów europejskim pucharze. Po ostatnim meczu sezonu właściciel, prezes klubu i Żan Tabak podczas szczerej rozmowy wspólnie podjęli decyzję, że w kolejnym sezonie współpraca nie będzie kontynuowana, jednak nie wykluczają powrotu do niej w przyszłości.

 

Przede wszystkim chciałem bardzo podziękować Żanowi Tabakowi za wszystko, co zrobił dla Trefla Sopot – mówi Marek Wierzbicki, prezes klubu. – Nie chodzi mi tylko o wyniki sportowe i trofea, które zdobyliśmy w ostatnich trzech latach, choć oczywiście robią one wrażenie i są powodem do naszej dumy. Przede wszystkim są one dowodem na to, że ciężka praca, cierpliwość i wzajemne zaufanie dają efekty. Natomiast doświadczenie, pozytywna energia, zaangażowanie i  codzienna gotowość Żana do dzielenia się wiedzą pomogły nam zrobić kolejny krok w rozwoju, a wszyscy współpracownicy mogli nauczyć się przy nim, jak funkcjonują kluby na najwyższym europejskim poziomie. Staraliśmy się wykorzystać te trzy lata do maksimum na wielu płaszczyznach i myślę, że nam się to wspólnie udało. Chciałem, aby Żan rozpoczął z nami kolejny, nowy etap, ale ostatecznie w rozmowach z trenerem wspólnie doszliśmy do wniosku, że w tym momencie obu stronom dobrze zrobi przerwa. Celowo używam słowo „przerwa”, gdyż wierzę, że Żan Tabak w przyszłości wróci do Sopotu i znowu będziemy razem pracować. Raz jeszcze dziękuję trenerowi za jego codzienną ciężką pracę i nieoceniony wkład w sukcesy naszego klubu.

Żan Tabak przed wylotem z Polski poprosił nas o przekazanie w jego imieniu kilku słów.

– Trzy lata to naprawdę długi okres dla trenera, jeśli chodzi o pracę w profesjonalnym klubie, który ma wysokie ambicje i chce się rozwijać. Dawanie z siebie każdego dnia ponad 100% i wymaganie tego od innych, a równocześnie wzajemne wspieranie się w trudnych chwilach i w marszu naprzód może być naprawdę wyczerpujące. Jednak jeśli ma się dookoła odpowiednich ludzi, nie tylko profesjonalistów, ale po prostu dobrych uczciwych ludzi, wtedy nawet w najtrudniejszych momentach znajduje się siłę i chęć do dalszej pracy. Tak było przez ostatnie trzy lata w Treflu Sopot i dlatego udało nam się tyle osiągnąć. Chciałem za to podziękować wszystkim z którymi miałem okazję się w tym okresie zetknąć.

 

Co ma do powiedzenie sam Żan Tabak?

– Przede wszystkim dziękuję panu Kazimierzowi Wierzbickiemu za jego pasję do koszykówki i niezachwianą wiarę, że wspólnie możemy zajść na sam szczyt. Jest to osoba, która ma na zawsze specjalne miejsce w moim sercu i którą darzę ogromnym szacunkiem. Dziękuję również prezesowi klubu, wszystkim jego pracownikom, mojemu sztabowi szkoleniowemu i każdemu zawodnikowi – przez te trzy lata tworzyliśmy prawdziwy zespół, który nigdy się nie poddawał i zawsze chciał być swoją najlepszą wersją. Dziękuję też miastu Sopot i jego władzom, a także sponsorom klubu, którzy stworzyli nam odpowiednie warunki pracy, bez których nie byłoby możliwe osiągnięcie sukcesów. Na koniec dziękuję wszystkim kibicom Trefla Sopot za doping i wspieranie nas podczas gry nawet w najdalszych miejscach w Polsce i Europie. W tym momencie uznaliśmy, że po tych trzech długich i wyczerpujących sezonach potrzebujemy odpoczynku. Jednak Sopot już dawno dołączył do bardzo krótkiej listy miejsc, które są dla mnie wyjątkowe, więc na koniec dodam tylko – nie mówię „Żegnajcie”, mówię „Do zobaczenia!”

 

W ekipie Żółto-Czarnych nie zobaczymy również Marcusa Weathersa. W barwach Trefla Marcus rozegrał 36 spotkań w ORLEN Basket Lidze oraz 13 meczów w EuroCup, a do tego zapisał po jednym spotkaniu w Superpucharze Polski i Pucharze Polski. Na poziomie polskiej ekstraklasy notował średnio 7.6 punktu i 5.3 zbiórki, zaś w rozgrywkach europejskich 9.5 punktu oraz 5 zbiórek.

Teraz zawodnik będzie mógł zaprezentować swoje umiejętności w niemieckiej Bundeslidze oraz ponownie w czołowych rozgrywkach europejskich, gdyż jego nowa drużyna zakończyła sezon w najlepszej czwórce. Tą ekipą jest MLP Academics Heidelberg, gdzie w ostatnich rozgrywkach grał jego brat bliźniak, Michael.

 

 

 

 

Reklama

Spis treści

Reklama
Opublikowano: 18.06.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane