Przegrane wczoraj przez Igę Świątek starcie półfinałowe z Chinką Qinwen Zheng zabrało jej szansę na zdobycie olimpijskiego złota, lecz dziś Polka walczyła o olimpijski brąz ze Słowaczką.
Początek spotkania objawił trochę nerwowości u obu zawodniczek, aczkolwiek Iga Świątek szybko doszła do głosu i zdominowała to spotkanie. Mecz ten Polka rozpoczęła forhendowym winnerem, a następny punkt raszynianka zdobyła po wygrywającym forhendzie. Następnie najlepsza rakieta świata zaliczyła mały błąd, natomiast dwa kolejne punkty już padły jej łupem i w efekcie Polka zwyciężyła w gemie otwarcia 40:30. Na otwarcie drugiego gema Słowaczka przestrzeliła forhend, jednak potem Świątek zagrała return poza kort dwukrotnie (30:30). Gema zakończył kolejny autowy return Świątek i Anna Schmiedlova doprowadziła wówczas do remisu. Trzeciego gema świetny bekhend w sam róg kortu posłała Iga Świątek, natomiast potem posłała piłkę w aut na zakończenie trzeciego gema Słowaczka przełamała Igę Świątek i wówczas wyszła na prowadzenie 2:1. Późniejsze dwa gemy serwisowe były już całkowicie ułożone pod Polkę, bowiem po niecelnym forhendzie Słowaczki oraz bekhendowym winnerze Igi Świątek najpierw wyrównała ona wynik na 2:2, następnie wyszła na prowadzenie 3:2. Gem serwisowy numer sześć stał się gemem wielu błędów, ponieważ najpierw w aut uderzyła Schmiedlova, a następnie przy rezultacie 30:30 tym samym zrewanżowała się Iga Świątek. Walkę w tym gemie wygrała jednak Polka, wówczas prowadząc już 4:2. Siódmego gema Polka ekspresowo zwyciężyła, po bekhendowym pudle Słowaczki oraz swoim woleju. Obraz gry w ostatnich dwóch gemach nie uległ zmianie i Polka pewnie zwyciężyła w pierwszym secie 6:2.
Na początku drugiego seta Słowaczka często ryzykowała, szukała kończących uderzeń. Polka grała zdecydowanie bezpieczniej, mądrzej niż z Zheng. Właśnie po dwóch z rzędu błędach Schmiedlovej, Polka zdobyła przełamanie i prowadziła 3:1. Na początku piątego gema Iga pewnie zaserwowała w ciało swojej oponentki, Schmiedlova potem posłała piłkę w aut, a Iga Świątek pokazała, że ona ma dobry serwis i po zaserwowaniu asa prowadziła już 4:1. Kolejne gemy nie dawały rywalce Świątek nawet najmniejszych nadziei na odwrócenie losów tego spotkania. W gemie piątym Iga po raz kolejny przełamała Słowaczkę i zwyciężyła tam 40:15. Ostatni gem pokazał kolejne świetne podanie liderki rankingu WTA, która na końcu finałowego gema tego meczu popisała się dobrym wolejem. Później Iga Świątek miała już pierwszą piłkę meczową i od razu ją wykorzystała, wygrywając drugiego seta 6:1.
Zdobyty dzisiaj brąz olimpijski przez Igę Świątek ma wydźwięk historyczny dla całego polskiego tenisa, gdy z jest pierwszym krążkiem z turnieju czterolecia zdobytym przez zawodniczkę znad Wisły w historii tej imprezy.
Paryż 2024 – mecz o 3. miejsce
Iga Świątek – Karolina Schmidlova 2-0 (6:2, 6:1)