W biegach eliminacyjnych w Paryżu łącznie wystartowało 47 zawodniczek. Dla Polski bieg na 400 metrów może być szansą na pierwsze olimpijskie złoto w Paryż, to nie będzie jednak proste, bowiem jedna z reprezentantek Polski będzie musiała we wtorek powalczyć o awans w repasażach.
Pierwszą Polką, która dziś stanęła do rywalizacji była Justyna Święty-Ersetic. Głównymi rywalkami Polki były Norweżka Nickisha Pryce, Henriette Jaeger i Brytyjka Liavai Nielsen, wszystkie z lipcowymi życiówkami poniżej 50 sekund. W samym tym biegu nie było sensacji Pryce pobiegła na spokojnie, faworytki awansowały w komplecie. Polka zaś znakomicie wyglądała przez 300 metrów, ale wytrzymała też ostatnią prostą. Była niedaleko za najlepszą trójką, czwarta – z najlepszym w sezonie czasem 50.95 s, co dało jej jedynie miejsce w jutrzejszych repasażach.
W drugim biegu eliminacyjnym wystartowała rekordzistka Polski – Natalia Kaczmarek. Polka nie dała swoim rywalkom żadnych szans, bowiem od samego startu wysunęła się na prowadzenie i dobiegła do końca, uzyskując rezultat 49,80, jak sama potwierdziła Polka „jeszcze może więcej”. Polka pobiegła w swoim stylu, kontrolując sytuację. Po wyjściu na ostatnią prostą wyraźnie prowadziła, miała kilka metrów zaliczki nad Williams i Kubanką Roxaną Gomez. I wygrała – w 49.98 s. Gomez finiszowała druga (50.38 s), Williams trzecia (59.45 s). Miller-Uibo zeszła zaś w połowie dystansu z bieżni, nie pobiegnie nawet w repasażach.
Justynę Święty czeka jeszcze rywalizacja w sztafecie ,z której zrezygnowała Natalia Kaczmarek, bowiem ta woli skupić się na batalii indywidualnej.