Pierwsza lekkoatletyczna sesja wieczorna przyniosła eliminację sztafet mikst 4×400 metrów, rzutu dyskiem kobiet, pchnięcia kulą mężczyzn oraz eliminacji 800 metrów kobiet. Najlepiej wypadła ta pierwsza konkurencja, w której biało-czerwoni wywalczyli przepustkę do finału.
Eliminacje sztafet mikst 4×400 metrów:
Polacy pobiegli w składzie: Maksymilian Szwed, Marika Popowicz-Drapała, Karol Zalewski, Justyna Święty-Esretic. Biało-czerwoni dali z siebie wszystko na każdej ze zmian, co wystarczyło do wbiegnięcia na metę z czasem 3:11,43. Do samego końca dzielnie walczyła o jak najwyższą lokatę nasza doświadczona Justyna Święty-Ersetic. To wystarczyło do wyszarpania piątego miejsca. Nasi biegacze musieli czekać do samego końca czy ten rezultat wystarczy do awansu, ponieważ z każdej serii do finału przepustkę zdobywały po trzy najszybsze sztafety, a kolejne dwie najszybsze dostawały się do niego z czasami. Po chwilach grozy i liczeniu każdej sekundy w drugiej serii okazało się, że czas naszej sztafety wystarczy do awansu! Dzięki temu zobaczymy naszych mistrzów olimpijskich z Tokio w finale. Tam jednak będzie bardzo ciężko o medal, szczególnie, że polska kadra oszczędza siły, i najprawdopodobniej nie wystawi najsilniejszego działa w postaci Natalii Kaczmarek.
Eliminacje 800 metrów kobiet:
Tutaj niestety nie mamy tak dobrych informacji. Anna Wielgosz startująca w drugiej serii dobiegła do mety na samym końcu (2:02,54). Polka zrobiła to celowo wiedząc, że nie ma szansy na zajęcie jednego z trzech czołowych miejsc, i, że jutro z rana czekają ją repasaże o półfinał.
Eliminacje pchnięcia kulą mężczyzn:
W nich mieliśmy dwóch polskich kulomiotów: Konrada Bukowieckiego i Michała Haratyka. Oboje trapieni są urazami, które uniemożliwiają im pełny trening, co później wychodzi podczas ich pchnięć. Te w eliminacjach nie były lepsze niż w trakcie tego czy zeszłego sezonu, i oscylowały w granicach dwudziestu metrów. Bukowiecki w swojej najlepszej próbie osiągnął 18,83 m, a Haratyk 19,94 m. To nie wystarczyło do znalezienia się w ścisłym finale.
Eliminacje rzutu dyskiem kobiet:
Daria Zabawska rozpoczęła eliminację od 57,84 m, co było zbyt słabym wynikiem, żeby awansować do finału. W kolejnym rzucie Polka poprawiła się na 60,48 m, a w ostatnim na 60,86 m. To piąty najlepszy jej wynik osiągnięty w karierze, który niestety nie dał najmniejszych szans na przepustkę.