Julia Szeremeta przystąpiła do olimpijskiego finału bokserskiego. Polka była więc już pewną zdobycia medalu. Chciała ona jednak najcenniejszego trofeum. Marzenia te muszą jednak poczekać.
Julia Szeremeta sprawiła ogromną niespodziankę podczas olimpijskiej rywalizacji. Na medal w boksie polscy kibice czekali bowiem od 32 lat.
Rywalką finałową Polki okazała się być Tajwanka – Yu Ting Lin. Rywalizować przyszło im w kategorii do 57 kilogramów. Pojedynek ten budził kontrowersje. Rywalka Polki traktowaną jest przez niektórych jako mężczyzna. Przeprowadzane testy wykazywały, że cierpi ona na zaburzenia rozwoju płciowego.
Lepiej punktowaną okazała się być Yu Ting Lin, która to wygrała 5:0. Było to więc jednogłośne zwycięstwo.
Przebieg walki:
Rywalizacja odbywała się na przestrzeni trzech rund trwających po 3 minuty. W pierwszej rundzie wyraźnie lepszą okazał się być Tajwanka. Triumfowała ona u wszystkich sędziów.
Druga z rund nie zmieniała postrzegania tej walki. Dość statyczną zdawała się być Julia Szeremeta. Była ona stroną broniącą się. Potrzebowała ona już więc wygranej przed czasem, aby sędziowie uznali ją za triumfatorkę.
Ostatnia z rund rozpoczęła się od ciosów zadawanych przez polską reprezentantkę. Nie wpłynęły one już na końcowy rezultat. Sędziowie uznali, że stroną dominującą była w tej rundzie Yu Ting Lin, która to w każdej z rund wygrywała u każdego sędziego. Wygrała więc jednogłośnie.