PKO BP Ekstraklasa: Jedno trafienie wystarczyło płockiej Wiśle do pierwszego zwycięstwa
Pierwsze zwycięstwo odniosła w tym sezonie Wisła Płock, pokonując na zamknięcie 3. kolejki PKO Ekstraklasy Radomiak 1-0. Nafciarze wykazali wyższość nad beniaminkiem dzięki bramce Marko Kolara, który dobił swój pierwszy zablokowany strzał.
Porażki Nafciarzy zdeterminowały poczynania w ich dzisiejszym spotkaniu. Beniaminek tylko pozornie był dobrą okazją do uruchomienia maszynki punktowej, gdyż patrząc na początek ligi w wykonaniu radomian, wcale nie musiało to być oczywiste.
Zresztą pierwszą okazję stworzyli właśnie goście. W 4. minucie Angielski dokładnie został obsłużony przez partnera, ale mając przed sobą tylko Gradeckiego, zaprzepaścił szansę nieudanym lobem.
Trzy minuty potem pierwszą okazję miała Wisła. Chytre rozwiązanie rzutu wolnego przez Furmana nie dało jednak korzyści, gdyż Majchrowicz poradził sobie z uderzeniem.
W 19. minucie katastrofalny błąd na 30. metrze popełnił jeden z radomskich graczy, a przechwyt i szybkie dogranie piłki do Kolara załatwiło sprawę. Chorwacki napastnik wpadł w pole karne i kropnął na bramkę. Choć jego strzał został przyblokowany przez obrońców, spryt gracza Wisły sprawił, że poprawka ugrzęzła już w bramce !
5 minut później Nafciarze znów mieli dobrą okazję. Z prawej strony w polu karnym dopadł do futbolówki Szwoch, uderzył celnie obok bramkarza, ale w sukurs golkiperowi Radomiaka przyszedł Cichocki, który głową odbił piłkę na rzut rożny.
Jeszcze w 34. minucie po akcji Furmana mogło dojść do niebezpieczeństwa pod radomską bramką, lecz techniczny błąd Kolara możliwości zniweczył.
Po zmianie stron przez większy okres gry z boiska wiało nudą. Płocczanie byli zainteresowani uwagą w obronie i szukaniem kontr, a goście nie byli w stanie stworzyć realnego zagrożenia. Skromne prowadzenie miejscowych nie dawało gwarancji dowiezienia zwycięstwa do końca. Radomianie jednak omal nie pomogli gospodarzom sfinalizować sprawy na kilkanaście minut przed końcem meczu. Po kolejnej stracie przy wyprowadzaniu piłki Warchoł znalazł się oko w oko z bramkarzem, ale przegrał pojedynek z Majchrowiczem.
W 85. minucie umiejętności snajperskich próbował Sekulski, ale trafił wprost w Majchrowicza. W piłce nożnej za styl punkty odejmowane nie są i dlatego Wiśle udało się zachować komplet oczek do ostatniego gwizdka arbitra.
Wisła Płock – Radomiak Radom 1-0 (1-0)
Kolar 19.
Wisła Płock: Gradecki – Michalski, Rzeźniczak, Krivocjuk, Kocyła – Rasak (90+3. Lagator), Furman (73. Warchoł) – Tomasik, Szwoch, Wolski (40. Lesniak) – M. Kolar (73. Sekulski).
Radomiak Radom: Majchrowicz – Jakubik, Rossi, Cichocki, D. Abramowicz – Leandro Rossi, Kaput (78. Sokół), Radecki, Kozak (61. Rhuan da Silveira Castro) – Rondón (61. Karwot), Angielski (68. Maurides).
Polecane
- Europejskie puchary22.07.25
El. Ligi Mistrzów: Lech Poznań gromi w 2. rundzie
Paweł Stańczyk
- Betclic 1. Liga22.07.25
[GALERIA] Betclic 1 Liga: Stal Mielec – Wisła Kraków
Mariusz Cichowski
- Liga Mistrzów21.07.25
Wiemy, z kim może zagrać Lech Poznań w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów!
Mariusz Cichowski
- Piłka nożna20.07.25
PKO Ekstraklasa: Radomiak nokautuje faworyta. Porażka Pogoni Szczecin
Paweł Stańczyk