Strona główna Piłka nożna PKO Ekstraklasa: Beniaminek rzutem na taśmę przegrał ze ”Złocisto-Krwistymi”!

PKO Ekstraklasa: Beniaminek rzutem na taśmę przegrał ze ”Złocisto-Krwistymi”!

26
Foto: PKO BP Ekstraklasa

Beniaminek PKO BP Ekstraklasy – GKS Katowice podjął w poniedziałek Koronę Kielce. Ostatnio kielczanie nie mieli szczęścia przegrywając na pięć aż cztery mecze. Dziś szczęście im dopisało w samej końcówce, i rzutem na taśmę wywalczyli komplet oczek. 

Początek pierwszej połowy to głównie stałe fragmenty gry, po których nie doczekaliśmy się wielkiego zagrożenia z żadnej ze stron. W 15. minucie gospodarze zaskoczyli, i po świetnym dograniu Bartosza Nowaka gola strzelił Lukas Klemenz. Katowiczanie nie zamierzali się zatrzymywać, i trzy minuty później wyprowadzili niezłą kontrę. Błąd zagrał do Zrelaka, ale w ostatnim momencie piłkę jeszcze trącił Zator, i wypadła ona poza boisko. Kielczanie nie potrafili się odgryźć, a widmo strefy spadkowej coraz częściej zaglądało im w oczy. W 32. minucie doszło do zadziwiającej sytuacji. W polu karnym powalony został przez Czerwińskiego Długosz. Sędzia chwilę posłuchał tego co mówili mu na słuchawkę jego pomocnicy z wozu VAR, i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Pedro Nuno, i musiał dwukrotnie wykonywać swoje uderzenie, bo przy pierwszej próbie Kudła opuścił za wcześnie linię bramkową. Za drugim razem wszystko poszło już jak po sznurku, i Korona doprowadziła do wyrównania. W końcowej fazie pierwszej połowy piłkarze obu drużyn nie popisali się, i schodzili na przerwę z remisem.

W drugiej części spotkania widzieliśmy sporo niedokładnych zagrań. Dopiero z czasem gra się trochę bardziej uspokoiła. W 50. minucie Długosz sprawdził czujność Kudły, a chwilę potem to samo zrobił w stosunku do Dziekońskiego Błąd. W 62. minucie ponownie na uderzenie zdecydował się Błąd, i niewiele brakowało, a Dziekoński by skapitulował. Na dwadzieścia minut do końcowego gwizdka zrobiło się bardzo groźnie. Długosz dostrzegł Fornalczyka, a ten uciekł defensorowi, ale uderzył niecelnie. Chwilę potem Galan chciał wymusić stały fragment gry, ale Remacle’a oraz arbiter nie pozwolili się oszukać. W samej końcówce Korona Kielce wzięła się do roboty, a gola strzelił GKS Katowice, a dokładniej Adam Zrelak. Co z tego jednak skoro jego radość trwała zaledwie kilka sekund, bo sędzia podniósł chorągiewkę wskazującą na spalonego. W 88. minucie futbolówka poszła w rykoszet, i po strzale Dawida Błanika wpadła do siatki katowiczan.

Trzy punkty oddalają Koronę Kielce od spadku. Aktualnie bowiem ”Złocisto-Krwiści” plasują się na trzynastej lokacie z piętnastoma punktami, a GKS Katowice dwie pozycje wyżej z szesnastoma oczkami.

GKS Katowice – Korona Kielce 1:2 (1:1)

15′ 1:0 Lukas Klemenz

37′ 1:1 Pedro Nuno

88′ 1:2 Dawid Błanik

GKS Katowice: Kudła – A. Czerwiński, Jędrych, Klemenz (77′ Jaroszek), Wasielewski – Kowalczyk, Repka, Błąd, Galán, Nowak (46′ Mak) – Zreľák.

Korona Kielce: Dziekoński – Pięczek (64′ Zwoźny), Resta, Trojak – Matuszewski, Hofmeister, Nuno (46′ Remacle), Zator – Fornalczyk (74′ Błanik), Długosz (74′ Trejo) – Szykawka.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj