Cracovia pokonana przez GKS Katowice. Bramkowe show w 15. kolejce Ekstraklasy

PKO Ekstraklasa: Bramkowe show w meczu Cracovii z GKS-em

Reklama

Cracovia przegrała z GKS-em Katowice w ramach 15. kolejki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. Bramki padały w obu połowach spotkania. 

Przed sobotnim spotkaniem na wyższej pozycji plasowaną była Cracovia. Wygrana pozwoliłaby jej na objęcie tymczasowego prowadzenia w tabeli piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. Cracovia w dotychczas rozegranych spotkaniach triumfowała dziewięciokrotnie. Znacznie gorzej spisywali się zawodnicy GKS-u Katowice. Wygrywali oni bowiem w czterech spotkaniach. Przekładało się to na zajmowanie miejsca w drugiej części tabeli.

Cracovia pokonana przez GKS Katowice. Bramkowe show w 15. kolejce Ekstraklasy

Do przerwy z prowadzenia cieszyć mogli się zawodnicy GKS-u Katowice. Prowadzili oni bowiem 2:1.

Druga połowa obfitowała w kolejne zdobycze bramkowe.

Jak padły bramki?

15. minuta – gol po rzucie wolnym. Uderzenia Matusza Maka zostało zblokowane. Ten jedna dopadł do odbitej piłki i trafił po uderzeniu z okolic linii pola karnego.

40. minuta – piłkarze Cracovii pogubili się przy wyprowadzeniu piłki. Piłkę na połowie rywala przejął Mateusz Mak. Nie miał on problemów z wykorzystaniem sytuacji sam na sam.

45+3. minuta – w doliczonym czasie padł gol kontaktowy. Piłkę na pole karne dogrywano z lewej strony boiska. Doszło jednak do strącenia jej przed szesnastkę. Piłkę zebrał jednak zawodnik Cracovii – Mikkel Maigaard. Trafił on do siatki po uderzeniu z pierwszej piłki. W zdobyciu gola pomógł też jednak rykoszet.

62. minuta – katowiczanie podwyższyli prowadzenie. Trafił uderzający z dystansu – Adrian Błąd.

71. minuta – znakomita odpowiedź Cracovii. Skutecznym uderzeniem z dystansu popisał się Mikkel Maigaard.

90+3. minuta – wyrównanie nastąpiło w doliczonym czasie gry. Akcję bramkową rozpoczęto na lewej stronie boiska. Piłkę dograno na pole bramkowe, zaś do siatki skierował ją główkujący – Benjamin Kallmann.

90’6. minuta – na tym emocje strzeleckie się nie zakończyły. Katowiczanie dopięli swego wygrywając 4:3. Piłkę dośrodkowano z prawej strony pola karnego. Doszło do małego zamieszania, zaś najlepiej odnalazł się uderzający z okolic linii pola bramkowego – Sebastian Milewski.

Co teraz? 

Cracovia nie wykorzystała szansy na wyprzedzenie wyżej klasyfikowanych zespołów. Przed kolejnymi spotkaniami tej rundy będzie plasować się na 4. pozycji. Lokata ta nie jest zagrożona, lecz sytuacja będzie stawać się trudniejsza. Dojdzie bowiem do rywalizacji drużyn z górnej części tabeli – Lecha z Legią i Jagiellonii z Rakowem.

Poprawiła się sytuacja GKS-u Katowice. Katowiczanie plasują się bowiem na wyższym – 9. miejscu. Sytuacja ta może się jednak zmienić po meczu Widzewa z Zagłębiem.

PKO Ekstraklasa – 15. kolejka
Cracovia – GKS Katowice 3:4 (1:2)
Bramki: 45+3′ Maigaard, 71′ Maigaard, 90’3– 15′ Mak, 40′ Mak, 62′ Błąd, 90+6′ Milewski

Cracovia: Henrich Ravas – Otar Kakabadze, Jakub Jugas (71′ Amir Al-Ammari), Arttu Hoskonen, Andreas Skovgaard, Davíð Kristján Ólafsson (71′ Bartosz Biedrzycki) – Ajdin Hasić, Patryk Sokołowski (81′ Mateusz Bochnak), Mikkel Maigaard, Filip Rózga (60′ Mick van Buren) – Benjamin Källman

Katowice: Dawid Kudła – Marcin Wasielewski, Alan Czerwiński, Arkadiusz Jędrych, Lukas Klemenz, Borja Galán (90′ Mateusz Marzec) – Adrian Błąd, Mateusz Kowalczyk, Oskar Repka, Mateusz Mak (83′ Sebastian Milewski) – Adam Zreľák (27′ Sebastian Bergier

Reklama
Opublikowano: 09.11.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane