Jagiellonia poza grą w pucharach nie zapomina też o PKO BP Ekstraklasie, gdzie dziś podjęła Stal Mielec. Białostoczanie utrzymują swoją wyborną formę, i w sobotę udowodnili to pokonując mielczan.
Początkowa faza tego meczu nie obfitowała w nadmierne emocje. Dopiero w 11. minucie Nene ożywił kibiców zmuszając do piąstkowania Kochalskiego. W kolejnych minutach to ewidentnie Jagiellonia dominowała i próbowała stworzyć sobie dogodną sytuację bramkową. Udało im się to w 24. minucie. Jesus Imaz podał do Afimico Pululu, a ten w pojedynku sam na sam był lepszy od Mateusza Kochalskiego. Mielczanie przyglądali się grze Jagielloni Białystok, która trzeba przyznać, że w nowym sezonie nie zwolniła tempa. Sławomir Abramowicz ciągle zachowywał czujność w polu karnym gospodarzy i nie dawał możliwości, żeby futbolówka wpadła do strzeżonej przez niego siatki. W 38. minucie Stal spróbowała zaskoczyć ”Jagę” uderzeniem z dystansu w wykonaniu Macieja Domańskiego. Pod koniec pierwszej połowy Villar płasko dośrodkował, ale Bert Esselink wybił piłkę poza linię boczną.
W drugiej połowie rywale skupiali się na pilnowaniu Afimico Pululu, który niejednokrotnie przez to cierpiał. W 51. minucie groźnie zrobiło się po huknięciu Nene, ale Mateusz Kochalski nawet nie zdążył zainterweniować spoglądając tylko gdzie spadnie piłka. Chwilę później szczęścia próbował dwukrotnie Jesus Imaz, ale jego uderzenie najpierw zostało zablokowane, a potem było zbyt mocne. Niewiele napracować się w tej połowie musiał Abramowicz, który głównie obserwował między słupkami grę swoich kolegów. Stal nie dawało mu powodów do parad czy jakichkolwiek interwencji, bo piłka głównie znajdowała się przy nodze ”Jagi”. W 67. minucie wreszcie Hiszpan Imaz doczekał się trafienia. Po podaniu od Kristoffera Hansena zmieścił piłkę obok bezradnego Kochalskiego. Chwilę później gospodarze mogli jeszcze bardziej podwyższyć prowadzenie, ale Hansen nie strzelił karnego wywalczonego przez Lamine Diaby-Fadiga. W 83. minucie niewiele brakowało i Dominik Marczuk ustrzeliłby dla siebie gola, ale tym razem lepszy był golkiper Stali Mielec.
Jagiellonia Białystok lideruje w tabeli PKO BP Ekstraklasy z dziewięcioma oczkami, a Stal Mielec z jednym punktem plasuje się na siedemnastej pozycji.
Jagiellonia Białystok – Stal Mielec 2:0 (1:0)
24′ 1:0 Afimico Pululu
67′ 2:0 Jesus Imaz
Jagiellonia Białystok: S. Abramowicz – Sáček, Skrzypczak, Haliti, Moutinho – Nguiamba (60′ Romanczuk), Nené (80′ Rybak) – Villar, Imaz Ballesté (71′ Kubicki), Hansen (71′ Marczuk) – Pululu (60′ Diaby-Fadiga).
Stal Mielec: Kochalski – Senger (76′ Tkacz), Matras, Esselink – Wołkowicz, Guillaumier (62′ Gerbowski), Wlazło, Jaunzems – Domański (83′ Bukowski), Hinokio (83′ Wolsztyński) – Szkurin (76′ Assayag).