foto: Tweet Raków Częstochowa

PKO Ekstraklasa: Klasa lidera w Białymstoku. Raków przegrywał, ale dał sobie radę

Reklama

Lider PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa otwarł 22. serię rozgrywek wyjazdowym zwycięstwem w Białymstoku z Jagiellonią. Premiera rywalizacji na Podlasiu była znakomita dla piłkarzy z Białegostoku, lecz gracze spod Jasnej Góry odpowiedzieli dwa razy zabierając ze sobą komplet punktów.

Spotkanie w Białymstoku było dobrym piłkarskim widowiskiem. Jagiellonia zagrała od początku spotkania z zaskoczenia, rzucając się wręcz na gości. Efekt przyszedł niemal z miejsca, bo już w 3. minucie. W szybkiej akcji na prawym skrzydle znalazł się Jesus Imaz, a jego próbka dośrodkowania zmieniła intencję i przelobowała rozpaczliwie interweniującego Kovacevica, powodując euforię na stadionie. Zimny prysznic podziałał mobilizująco na przyjezdnych. Gracze z Częstochowy wzięli się za aktywniejszą postawę przed polem karnym gospodarzy, siejąc największe zagrożenie ze strony Juana Carlosa i Koczerhina. Drugi z nich najlepszą sytuację zmarnował w 26. minucie. Po płaskim podaniu od Kuna objechał dwóch obrońców, znalazł się bardzo blisko bramki, lecz chybił celu mijając uderzeniem z dość ostrego jednak kąta długi róg białostockiej „świątyni”. Z kolei Juan Carlos błysnął geniuszem w 38. minucie. Po centrze z lewej z strony podbił sobie w powietrzu piłkę, po czym z woleja uderzył nie do obrony, trafieniem w okienko pokonując Alomerovicia.

Kolejny popis skrzydłowego Rakowa mógł mieć miejsce w 57. minucie. Przejął on futbolówkę kierowaną od Papanikolau do Gutkovskisa i na drodze do objęcia prowadzenia gości stanął z kapitalną interwencją Alomerović. Częstochowianie coraz więcej intensywności wkładali w ataki pod przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę, ale Jagiellonia była groźna w kontrze. Po jednym z wyskoków na połowę lidera piłka nawet znalazła się w siatce, jednak wcześniej odnotowana została pozycja spalona. W 75. minucie liderzy tabeli rozegrali rozstrzygającą akcję. Kun zdecydował się na dynamiczna wrzutkę z lewego skrzydła, do której wyskoczył Tomas Petrasek i Raków objął prowadzenie. Podopieczni Marka Papszuna wiedzieli już jak się zachować by dowieźć prowadzenie do końca i po raz pierwszy w tym sezonie – tracąc jako pierwsi gola – pokusili się o wyjazdowe zwycięstwo.

PKO Ekstraklasa – 22. kolejka

Jagiellonia Białystok – Raków Częstochowa 1-2 (1-1)

Jesús Imaz 3. –  Silva 38, Petrášek 75.

Jagiellonia Białystok: Alomerović – Matysik (67. Olszewski), Puerto, Stojinović – Přikryl (67. Kupisz), Romanczuk (82. Sáček), Nené, Lewicki – Bida (54. Gual), Camára (54. Wdowik), Jesús Imaz.
Raków Częstochowa: Kovačević – Svarnas, Petrášek, Rundić (46. Tudor) – Silva (73. Wdowiak), Papanikolaou, Lederman (79. Berggren), P. Kun – Koczerhin (84. Nowak), López – Gutkovskis (84. Musiolik).

 

Reklama
Opublikowano: 24.02.23

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane