Liderująca w PKO BP Ekstraklasie Jagiellonia Białystok przyjechała na trudny teren, żeby zmierzyć się z KGHM Zagłębiem Lubin. ”Jadze” to jednak nie przeszkodziło w zgarnięciu trzech oczek.
W 4. minucie zrobiło się gorąco w polu karnym Zagłębia. Afimico Pululu przedostał się z piłką blisko bramki, a potem wycofał ją do kolegów. Gdyby nie ofiarna interwencja Aleksa Ławniczaka to kto wie czy futbolówka nie odnalazłaby światła bramki. Chwilę później świetną okazję zmarnował Jesus Imaz. Hiszpan po podaniu od Dominika Marczuka był kompletnie niepilnowany przez rywali, a i tak trafił tylko w bramkarza. W 15. minucie mecz otworzył strzałem z główki Kristoffer Hansen. Zagłębie błyskawicznie chciało wyrównać, ale próba z przewrotki Tomasza Pieńko okazała się tylko efektowna, ale nieskuteczna. Dziesięć minut później piłka niespodziewanie znalazła się pod nogami Kacpra Chodyny. Ten próbował wykończyć akcję, ale zrobił to niecelnie. W okolicach trzydziestej minuty to ”Miedziowi” mieli dużo szans na doprowadzenie do remisu. Koncertowo marnowali je Dawid Kurminowski, Marek Mróz, Kacper Chodyna czy Tomasz Pieńko. Wszyscy strzelali bardzo niecelnie. Dopiero w samej końcówce zrobiło się naprawdę niebezpiecznie dla przyjezdnych. Gdyby nie Alomerović to Chodyna bądź Bartosz Kopacz mogliby cieszyć się z gola. W 45. minucie na dublet zapolował Hansen, ale tym razem nie udało mu się aż tak dobrze wycelować z główki.
Niesamowicie starali się w drugiej połowie piłkarze Zagłębia Lubin, żeby strzelić gola. Próba Kacpra Chodyny była minimalnie niecelna, a główka Dawida Kurminowskiego choć dobra to okazała się zbyt słaba dla Zlatana Alomerovicia, który świetnie się wyciągnął podczas obrony. Potem to Jagiellonia prezentowała się lepiej. Przez kilka minut ostrzeliwali oni gospodarzy. Najgroźniejsze wydawało się dośrodkowanie Marczuka na Imaza, ale zakończyło się ono bez konsekwencji dla Zagłębia. W 74. minucie Jagiellonia podwyższyła prowadzenie, i zakończyła marzenia lubinian o chociaż jednym oczku. Dublet przytrafił się Kristofferowi Hansenowi. Tuż przed ostatnim gwizdkiem gospodarze sforsowali obronę Jagielloni. Juan Munoz przymierzył precyzyjnie głową dając jeszcze iskierkę nadziei swojej drużynie. Czas biegł jednak nieubłaganie, a Zagłębie nie było już w stanie więcej z siebie wykrzesać.
Jagiellonia Białystok umocniła się na czele tabeli z pięćdziesięcioma pięcioma punktami. Na jedenastym miejscu z trzydziestoma pięcioma oczkami znajdują się ”Miedziowi”.
KGHM Zagłębie Lubin – Jagiellonia Białystok 1:2 (0:1)
15′ 0:1 Kristoffer Hansen
74′ 0:2 Kristoffer Hansen
90′ 1:2 Juan Munoz
KGHM Zagłębie Lubin: Dioudis – Kopacz, Nalepa, Ławniczak, Grzybek – Makowski, Dąbrowski – Chodyna (84′ Bohar), Mróz (70′ Muñoz), Pieńko (61′ Wdowiak) – Kurminowski (84′ Buleca).
Jagiellonia Białystok: Alomerović – Sáček, Skrzypczak, Haliti, Wdowik – Romanczuk, Nené – Marczuk (75′ Lewicki), Imaz Ballesté (90+3′ Caliskaner), Hansen (90+3′ Kupisz) – Pululu (82′ Kubicki).