Foto: Legia Warszawa

PKO Ekstraklasa: Męczarnie Legii Warszawa w starciu z Lechią Gdańsk!

Legia Warszawa nie miała łatwego meczu z Lechią Gdańsk. Stołeczny klub do samego końca nie był pewny trzech punktów. Z wybawieniem przyszedł jednak Jan Ziółkowski!

 

 

 

 

 

 

Reklama

Pierwsze minuty meczu były intensywne. Obie drużyny szukały swoich szans na otworzenie wyniku. Żadna jednak nie była na tyle skuteczna aby wpakować piłkę do sieci. W 4. minucie doszło do przymiarki na bramkę Szymona Weiraucha, ale przed linią bramkową zdołał interweniować defensor Lechii Gdańsk. Kilka minut później Piła przebiegał kilkanaście metrów i zagrał do Chłania, który nie opanował piłki. W 30. minucie świetnie z rzutu wolnego huknął Rifet Kapić celując prosto w okienko. Kilka chwil potem Mena zaatakował środkiem, ale końcowo jego przymiarka została zablokowana przez Ziółkowskiego. Tuż przed przerwą doszło do kolejnej kontry w wykonaniu Lechii Gdańsk. Mena dośrodkował na Wjunnyka, a ten strzelił tylko obok bramki. W doliczonym czasie gry Legia Warszawa wyrównała. Po dośrodkowaniu Kuna w poprzeczkę huknął Szkurin, a efektowną dobitką popisał się Luquinhas.

W drugiej części gry Legia Warszawa ewidentnie podkręciła tempo. W 47. minucie Luquinhas chciał się odwdzięczyć Szkurinowi pięknie mu wystawiając futbolówkę. Piłkarz jednak trochę się zakręcił i ostatecznie nie wykorzystał dogodnej szansy. W 52. minucie VAR zasygnalizował potencjalny rzut karny. Po analizie okazało się, że Legii należy się jedenastka. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Szkurin. Jego uderzenie zostało złapane przez Weiraucha. Kilka minut później stołeczny klub mógł podwyższyć, ale Ruben Vinagre nie zdołał przymierzyć po podaniu od Maxiego Ovedele. Potem mecz się uspokoił. Legia miała co prawda średnio korzystny wynik, ale jednocześnie mało werwy, a Lechia Gdańsk biła przysłowiową głową w mur. W 84. minucie Mena poślizgnął się i Legia mogła wyjść z kontrą. Ta jednak po dośrodkowaniu od Vinagre nie powiodło się, bo po interwencji Olssona piłka wylądowała na poprzeczce. Obie drużyny w doliczonym czasie gry miały piłki meczowe. Najpierw Lechia, a konkretniej Bobcek po stracie Urbańskiego uderzył prosto w Tobiasza, a potem Legia wyprowadziła decydujący cios z rzutu rożnego. Wrzutkę na gola za trzy punkty zamienił Jan Ziółkowski.

Legia Warszawa plasuje się na piątej pozycji z czterdziestoma siedmioma punktami, a Lechia Gdańsk na szesnastej z dwudziestoma siedmioma oczkami.

Legia Warszawa – Lechia Gdańsk 2:1 (1:1)

30′ 0:1 Rifet Kapić

45+2′ 1:1 Luquinhas

90+5′ 2:1 Jan Ziółkowski

Legia Warszawa: Tobiasz – Kun, Ziółkowski, Kapuadi, Vinagre – Gonçalves (81′ Szczepaniak), Oyedele, Morishita – Chodyna (81′ Biczachczjan), Luquinhas (70′ W. Urbański) – Szkurin (70′ Pekhart).

Lechia Gdańsk: Weirauch – Piła, Pllana, Olsson, Kałahur – Mena, Kapić, Želizko, Chlan (56′ Carenko) – Bobček (90+2′ Neugebauer), Vjunnyk.

Reklama
Opublikowano: 21.04.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane