Fot. Jagiellonia

PKO Ekstraklasa: Śląsk Wrocław zdołał zremisować w Białymstoku! Trójkolorowi pozostają na samym dnie tabeli

Reklama

Na zakończenie piątkowych rywalizacji w 16. kolejce PKO Ekstraklasy miał miejsce pojedynek pomiędzy dwoma najlepszymi drużynami sezonu 2023/24. Na stadion przy ulicy Słonecznej w Białymstoku przyjechał wrocławski Śląsk. Po spotkaniu żadna z drużyn nie mogła być w pełni usatysfakcjonowana, gdyż padł wynik remisowy.

Jagiellonia Białystok może być w pełni zadowolona ze swojej obecnej dyspozycji, bowiem zajmuje ona pozycję wicelidera ligowej stawki, a ponadto w fenomenalny sposób reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej, gdzie po trzech meczach ma komplet punktów, co daje jej trzecią pozycję za plecami Legii Warszawa oraz Chelsea Londyn. O wiele mniej radośnie wygląda sytuacja na Tarczyński Arenie we /Wrocławiu, gdyż Śląsk Wrocław w dalszym ciągu zamyka stawkę  z zaledwie dziesięcioma punktami na koncie. Ostatnio władze klubu ze stolicy Dolnego Śląska postanowiły zareagować na tę sytuację i na stanowisku pierwszego szkoleniowca trenera Jacka Magierę zastąpili Michał Hetel i Marcin Dymkowski. Śląsk do spotkania z Jagiellonią przystępował w dość dużym osłabieniu, gdyż z powodu urazów wyeliminowani byli obaj napastnicy – Sebastian Musiolik oraz Jakub Świerczok.

Dzisiejsze spotkanie agresywnie rozpoczęli zawodnicy Śląska Wrocław, lecz nie przełożyło się to na stworzenie przez nich żadnej konkretnej sytuacji podbramkowej. Pierwsza taka miała miejsce w 3. minucie pod bramką wicemistrza kraju, wówczas fenomenalny strzał oddał Fadiga, jednak równie dobrą interwencją zdołał piłkę zatrzymać Rafał Leszczyński. W 5. minucie sam na sam z białostockim bramkarzem wyszedł Piotr Samiec Talar, nie przyniosło to jednak otwarcia wyniku, bowiem zawodnik gości znajdował się na pozycji spalonej. W kolejnych minutach Śląsk zyskiwał co raz więcej pewności w grze. Taka sytuacja już w 15. minucie przełożyła się na otwarcie wyniku przez przyjezdnych. Bramkę zdobył Petr Schwartz, który dobił futbolówkę do pustej bramki. Radość we rocławskim obozie trwała jednak bardzo krótko, ponieważ po analizie VAR arbiter główny anulował to trafienie. Kolejne akcje jeszcze bardziej napędzały wrocławską drużynę. Już 34. minucie Trójkolorowi mogli cieszyć się z prawidłowo zdobytego gola. Arnau Ortiz odpalił wrocławską armatę i umieścił piłkę wprost w prawym okienku bramki. Po stracie gola Jagiellonia się przebudziła i nie chciała pozwolić swojemu oponentowi na dalszą dominację. Już w 39. minucie po raz kolejny na tablicy wyników widniał remis. Lekkie mierzone uderzenie w prawy róg bramki oddał Diaby Fadiga i tym samym doprowadził do remisu.

Druga połowa mogła rozpocząć się znakomicie dla mistrzów Polski, ponieważ ci mieli stały fragment gry blisko pola karnego Śląska, aczkolwiek nie stworzyli z niego nawet najmniejszego zagrożenia, wręcz przeciwnie w tej chwili gry nie mógł kontynuować z powodu urazu Moutinho, który został zmieniony przez Cezarego Polaka. Po chwili na placu gry pojawił się wychowanek Śląska Jakub Jezierski i już pięć minut później mógł doprowadzić do wyrównania. Abramowicz odbił jednak piłkę po mocnym strzale z okolicy punktu karnego. Młody Polak miał swoją kolejną okazję już chwilę później i tym razem bezbłędnie ją wykorzystał, bo po kolejnych pięciu minutach Jezierskiemu udało się już wpakować piłkę do siatki. Najpierw futbolówkę po strzale Sylvestra Jaspera z lewej strony pola karnego ”wypluł” Abramowicz, a 20-latek z bliskiej odległości dobił piłkę głową do bramki. Podobnie, jak Ortiz, Jezierski zanotował swoje premierowe trafienie w pierwszym zespole Śląska. Ostatni akord tego spotkania zaprezentowali zawodnicy Śląska, którzy mogli efektownie tuż przed końcowym gwizdkiem przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W doliczonym czasie gry Mateusz Żukowski szukał okazji do strzału, lecz zablokował go Nguiamba i zwycięzca nie został wyłoniony.

 

 

PKO Ekstraklasa – 16. kolejka     

Jagiellonia Białystok — Śląsk Wrocław 2-2 (1-1)

Fadiga 39′ Imaz 70′ – Ortiz 33′ Jezierski 88′

Jagiellonia Białystok: Abramowicz – Moutinho (Polak 48′), Diéguez, Skrzypczak, Kováčik, Czurlinow, Nené, Kubicki, Hansen, Imaz, Diaby-Fadiga.

Śląsk Wrocław: Leszczyński – Szota, Paluszek, Petkow, Bejger, Pokorny, Baluta, Schwarz, Ortiz, Samiec-Talar, Żukowski.

Reklama
Opublikowano: 22.11.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane