Piłka nożna

PKO Ekstraklasa: Stal pokonała Motor. Owocne debiuty wśród mielczan

Reklama

W pierwszym niedzielnym spotkaniu 9. kolejki PKO Ekstraklasy Stal Mielec pokonała Motor Lublin 1-0. Zwycięską bramkę strzelił debiutujący wśród mielczan Sergiej Krykun. Owocnym debiutem może też pochwalić się nowy trener podkarpackiej ekipy Janusz Niedźwiedź.

Reprezentacyjna przerwa oraz przełożony mecz we Wrocławiu ze Śląskiem sprawiły, że mieleckiej Stali przytrafiła się 23-dniowa przerwa rozgrywkach. To dużo czasu dla podkarpackiej ekipy, na psychiczną regenerację po nieudanym początku sezonu, a także poukładanie niektórych spraw. Właśnie kilka chwil po ostatnim meczu ponad trzy tygodnie temu, kierownictwo Stali zdjęło z posady pierwszego trenera Kamila Kieresia, powierzając trzy dni później funkcję trenera Januszowi Niedźwiedziowi. Z kolei lubelski beniaminek pojawił się w Mielcu w glorii domowych zwycięzców po raz pierwszy od 32 lat i 4 miesięcy w elicie, odsyłając bez punktów zabrskiego Górnika. Ponadto Motor w pierwszych siedmiu meczach uzbierał całkiem przyzwoitą liczbę dziewięciu punktów.

Mecz rozgrywany był w bardzo dobrych warunkach pogodowych, więc piłkarze postawili w pierwszej części na szybkie tempo. Optyczną przewagę posiadali goście, którzy często oblegali po karne mielczan, jak również stosowali nieprzyjemny dla rywala, wysoki pressing. Widowisko mogło się podobać, ponieważ odgryzać – szybkimi wyjściami z własnej połowy – starali się miejscowi. Jako pierwsi dobrą okazję do zdobycia gola mieli mielczanie. W 23. minucie Hinokio najlepiej jak mógł obsłużył w polu karnym Szkurina, ten oddał strzał z kilkunastu metrów, lecz Brkić nie dał się zaskoczyć. Odpowiedzi lublinianie udzielili kilku. W 26. minucie mieleccy obrońcy w niegroźnej sytuacji stracili piłkę, co omal nie wykorzystał Ndiaye oddając po podaniu partnera techniczny strzał na bramkę, który trafił w poprzeczkę. Dwie minuty później po podaniu Simona Senegalczyk miał kolejną znakomitą okazję, lecz z kilku metrów uderzył wprost w bramkarza. W ostatnim kwadransie przed przerwą również okazji z obu stron nie brakowało. W 36. minucie po rzucie rożnym gospodarzy szczupakiem zamykał akcję Wlazło, jednakże Brkić odbił piłkę na róg. Potem znów gorąco było w polu karnym Stali. Bliski uderzenie z najbliższej odległości był Wolski, którego w ostatniej chwili uprzedził Getinger, a tuż przed przerwą Luberecki mając blisko do bramki i sporo przestrzeni nie trafił w jej światło.

W drugiej części tempo z Pierwszej połowy trzymali już tylko gospodarze. 5 minut po przerwie Stal zaskoczyła Motor. Szybko środkiem boiska pobiegł Domański, wyrzucił podaniem niemal pod chorągiewkę Dadoka , a ten świetnie zacentrował na głowę debiutującego w zespole gospodarzy Krykuna, który otworzył wynik meczu. W 65. minucie Szkurin po akcji prawą stroną gospodarzy mógł podwyższyć prowadzenie, niemniej na przeszkodzie stanął słupek. Ostatni kwadrans to rywalizacja senegalskiego napastnika Motoru Ndiaye oraz defensorów i bramkarza z Mielca. Oddał on trzy groźne strzały na mielecką bramkę, jednak nie były one w stanie zaskoczyć Mądrzyka – brakowało przede wszystkim precyzji.

PKO Ekstraklasa – 9. kolejka

STAL Mielec – MOTOR Lublin 1:0 (0:0)

Krykun 50′

Stal Mielec: Mądrzyk – Wlazło, Matras, Senger – Getinger (C), Guillaumier, Hinokio (75. Knap), Dadok (86. Jaunzems) – Krykun (75. Gerbowski), Szkurin (86. Wolsztyński), Domański (86. Assayag).Motor Lublin: Brkić – F. Wójcik (80. Stolarski), Rudol, Bartoš (62. Najemski), Luberecki (74. Palacz) – B. Wolski (C), Samper (62. Gąsior), Simon (62. Caliskaner) – M. Król, Mráz, Ndiaye.

88
Reklama
Opublikowano: 22.09.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane