GKS Katowice był gospodarzem spotkania 5. kolejki rozgrywek polskiej ekstraklasy. Obie drużyny czekały na drugą wygraną w sezonie. Gospodarze chcieli zagarnąć pierwsze trzy punkty u siebie, a Motor Lublin po raz drugi z rzędu wygrać na wyjeździe. Mecz zakończył się podziałem punktów.
Dwóch beniaminków GKS Katowice i Motor Lublin spotkały się w meczu 5. kolejki PKO Ekstraklasy. W początkowych fragmentach meczu obie drużyny nastawione były na stwarzanie bramkowych okazji. Już w pierwszej akcji meczu goście z Lublina zagrozili bramce GKS-u. Dośrodkowanie z bocznego sektora boiska pewnie wyłapał bramkarz gospodarzy. Miejscowi odpowiedzieli w 3. minucie. Aktywnym w meczu był Błąd. Pomocnik miejscowych zdecydował się na groźne uderzenie zza pola karnego, ale futbolówka nie znalazła drogi do bramki przeciwnika. Gospodarze nie rezygnowali ze stwarzania bramkowych okazji. Przy ich wykończeniu brakowało skuteczności. Swoich sił na zmianę wyniku w drużynie GKS-u bramkarza przyjezdnych próbowali ponownie Błąd oraz Czerwiński zza pola karnego. Adrian Błąd nie rezygnował ze strzelenia gola w ligowym meczu. Trzeci strzał pomocnik gospodarzy oddał w 25. minucie po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska przez Czerwińskiego. Goście zamierzali odnieść pierwsze wyjazdowe zwycięstwo na boiskach ekstraklasy. W 42. minucie długie zagranie z głębi pola trafiło do Ndiaye. Napastnik gości efektownym uderzeniem przy bliższym słupku pokonał bramkarza gospodarzy. Długo trwająca analiza VAR gola nie uznała i do zakończenia pierwszej połowy obaj bramkarze zachowali czyste konto. W doliczonym czasie gry po raz kolejny Błąd oddał groźny strzał, lecz podobnie jak w poprzednich próbach piłka nie znalazła drogi do bramki. Na początku drugiej połowy goście jako pierwsi oddali celny strzał. Mraz zmusił do interwencji Kudłę. Dobitka Ceglarza okazała się nieskuteczna. Chwilę później Ceglarz oddał niecelny strzał na dłuższy róg. Trzecią próbę w pierwszych pięciu minutach drugiej połowy miał Mraz, ale przy wykończeniu zabrakło mu skuteczności. Gospodarze odpowiedzieli celnym strzałem w 51. minucie. Nowak zmusił do interwencji bramkarza przyjezdnych. Katowiczanie starali się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę także po stałych fragmentach gry, rzutach rożnych czy wolnych. W końcowych fragmentach meczu gospodarze zaatakowali za sprawą Marca, lecz jego uderzenie okazało się niecelne. Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem.
PKO Ekstraklasa – 5. kolejka
GKS Katowice – Motor Lublin 0:0
Kartki: 13. Rogala (KAT), 65. Galán (KAT), 85. Kuusk (KAT) – 89. Bartoš (MOT)
GKS Katowice: Kudła – A. Czerwiński (75. Marzec), Kuusk, Jędrych, Klemenz, Rogala (63. Wasielewski) – Błąd (63. Galán), Repka, Kowalczyk, Nowak (75. Antczak) – Zreľák (85. Mak). Motor Lublin: Brkić – Kubica (60. Caliskaner), Najemski (82. Bartoš), Rudol, Luberecki – Stolarski (66. F. Wójcik), Ndiaye (66. M. Król), Scalet, B. Wolski, Ceglarz – Mráz (82. Wełniak).