W piątkowy wieczór rozpoczęła się 6. kolejka PKO Ekstraklasy. W ramach pierwszego dzisiejszego starcia Widzew Łódź podejmował Radomiak Radom. Ostatecznie ze zwycięstwa po końcowym gwizdku cieszył się zespół gospodarzy.
W kampanię ligową 2024/25 wszedł lepiej Widzew Łódź, bowiem podopieczni Daniela Myśliwca przed tym spotkaniem zajmowali 5. pozycję z dorobkiem ośmiu punktów, podczas gdy Radomiak Radom miał na swym koncie zaledwie 3 oczka, co dawało temu zespołowi przed tym starciem 16. lokatę w ligowym rankingu.
W piątkowe spotkanie lepiej wszedł łódzki zespół, bowiem już w 3. minucie João Peglow przejął dośrodkowanie Kamila Cybulskiego z lewej flanki. Łodzianie szybko wrócili do ataku, który przerwało odgwizdanie spalonego. Chwilę potem ponownie okazję mieli zawodnicy ze stolicy województwa łódzkiego. W 4. minucie mierzony strzał z dystansu oddał Jakub Łukowski, jednak z nim poradził sobie golkiper przyjezdnych. Z każdą akcją Widzew Łódź nabierał coraz więcej wiatru w żagle, bowiem kolejną okazję zawodnicy tego klubu stworzyli sobie w 6. minucie, wówczas znów dobrą interwencją popisał się Kikolski, który obronił strzał głową Jakuba Sypka po dośrodkowaniu Alvareza. Dobre minuty Widzewa zostały przypieczętowane już w 18. minucie, wtedy Imad Rondić obsłużył prostopadłym podaniem Frana Álvareza, a w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i umieścił piłkę w siatce. To trafienie było jeszcze analizowane przez sędziów na wozie VAR pod kątem spalonego, lecz mimo tego bramka została uznana. W 25. minucie szansę na wyrównanie wyniku miał João Peglow, lecz po jego uderzeniu głową futbolówkę wybił Luís Silva tym samym oddalając zagrożenie. Kolejne minuty pokazały trochę brudnej gry ze strony zawodników Radomiaka, bowiem najpierw Przewinił w ofensywie Leonardo Rocha, a następnie Rahil Məmmədov we własnym polu karnym ciągnął za koszulkę Imada Rondicia, nie uszło to uwadze arbitra głównego, który bez wachania wskazał na 11. metr. Do wykonania rzutu karnego podszedł Imad Rondić i w 42. minucie pewnie podwyższył prowadzenie. Po strzeleniu drugiej bramki piłkarze Widzewa oddali inicjatywę rywalowi, a to skończyło się zdobyciem przez nich bramki kontaktowej. W 4. minucie doliczonego czasu gry pierwszej części po dośrodkowaniu z wolnego celnie głową strzelił Leonardo Rocha i piłka po rękach Rafała Gikiewicza wpadła do siatki.
Drugą część spotkania sporym błędem rozpoczął Kikolski, lecz golkiper Radomiaka zdołał wyjść z opresji i zapobiec utracie bramki. W 51. minucie Leonadro Rocha upadł w szesnastce rywali, lecz arbiter główny nie zdecydował się podyktować jedenastki. Na kwadrans przed końcem Widzew podwyższył prowadzenie – po strzale z dystansu Marcela Krajewskiego tor lotu piłki zmienił jeszcze Mateusz Żyro i w ten sposób trafił do siatki na 3:1. Widzew znów bardzo krótko cieszył się z dwubramkowej przewagi, bo w dosłownie w kolejnej akcji po centrze rezerwowego Rafała Wolskiego skutecznym uderzeniem z powietrza popisał się Zie Ouattara i Radomiak znów mógł walczyć w Łodzi przynajmniej o punkt. To nie był koniec emocji, bo chwilę później Rafał Gikiewicz zatrzymał wychodzącego sam na sam z nim Leonardo Rochę. W odpowiedzi, pięć minut przed końcem spotkania, doskonałej sytuacji po podaniu Sebastiana Kerka nie wykorzystał Hubert Sobol, który spudłował z kilku metrów. Już w doliczonym czasie gry z boiska wyleciał obrońca Radomiaka Raphael Rossi, który obejrzał drugą żółtą i czerwoną kartkę. Oba napomnienia Brazylijczyk otrzymał za dyskusje z sędzią Patrykiem Gryckiewiczem.
Widzew Łódź ostatecznie wygrywając z Radomiakiem Radom 3:2, dopisał sobie trzeci komplet punktów w tym sezonie i przynajmniej na kilka godzin zajął pozycję lidera PKO Ekstraklasy. Radomiak z kolei przegrał czwarty kolejny mecz i po tej kolejce może spaść do strefy spadkowej, a nawet na ostatnie miejsce w tabeli.
PKO Ekstraklasa – 6. kolejka
Widzew Łódź — Radomiak Radom 3-2 (2-1)
Alvarez 18′ Rondić 42′ Żyro 75′ – Rocha 45+4′ Ouattara 77′
Widzew Łódź: Gikiewicz – Krajewski, Żyro, Ibiza, Silva – Hanousek, Alvarez – Sypek (Gong 60′), Łukowski, Cybulski (Klimek 60′) – Rondić
Radomiak Radom: Kikolski – Ouattara, Rossi, Mammadov, Jakubik – Peglow, Donis, Alves, Zimovski – Leandro – Rocha