
PKO Ekstraklasa: Widzew wygrywa w Sercu Łodzi! Puszcza próbowała stawić opór
To był już ostatni mecz w Sercu Łodzi. Piłkarze Widzewa znakomicie zaprezentowali się przed swoimi fanami i dopisali sobie komplet punktów, wygrywając z pewną spadku Puszczą.
Widzew Łódź w ostatnich pięciu spotkaniach zaliczył dość zawstydzającą serię pięciu meczów bez zwycięstwa, a to dość mocno obniżyło lokatę drużyny z Łodzi, która w związku z tym obecnie zajmuje 13. pozycję w PKO Ekstraklasie z dorobkiem 37. punktów. Dzisiejszy mecz Widzewa z Puszczą jest drugim meczem w ciągu pięciu dni, bowiem w miniony czwartek w Sercu Łodzi rozegrany został zaległy mecz 31. kolejki pomiędzy łodzianami, a Legią Warszawa zakończonym wygraną zespołu Goncalo Feio 0-2. Nastrój w drużynie Niepołomic na tym etapie jest dość mizerny, ponieważ pewne jest już, że Puszcza pożegna się z najwyższą klasą rozgrywkową po tym jak w 32. kolejce pokonała ich Stal Mielec przez co Żubry uzupełniły grono spadkowiczów i zajmują ostatnie miejsce w tabeli. We wspomnianym spotkaniu Puszczy ze Stalą już na starcie drużyna Tomasza Tułacza przegrywała 3-0, aczkolwiek zdołała odrobić dwa gole finalnie i tak przegrywając 3-2.
Ostatnie spotkanie w Sercu Łodzi to mecz pomiędzy Widzewem, a Puszczą Niepołomice. Lepiej w to spotkanie weszła pewna spadku drużyna z Niepołomic. W 2. minucie podopieczni Tomasza Tułacza przeprowadzili nieudane natarcie prawą flanką, potem sprawny kontratak łodzian zakończony strzałem Tupty zza pola karnego nieznacznie obok bramki. W 8. minucie dobre finezyjne podanie w szesnastkę spadkowicza posłał Mateusz Żyro. Zagranie w szesnastkę zaskoczyło defensorów Puszczy, ale również piłkarzy atakujących samego Widzewa. W 12. minucie dwójkową akcję chcieli wyprowadzić Juan Ibiza i Kamil Cybulski, aczkolwiek wówczas defensorzy Puszczy sprawnie doskoczyli do zawodników Widzewa, odbierając szansę na sfinalizowanie akcji. W 15. minucie było groźnie w polu karnym Widzewa po firmowym zagraniu Puszczy w pole karne z wrzutu z autu, po którym zablokowana została próba Łukasza Sołowieja. W 20. minucie Cybulski uruchomiony zagraniem po prostej, zrobiło się niebezpiecznie, ale młodzieżowiec za daleko wypuszczał sobie piłkę, co wykorzystał Konrad Stępień, który zakończył atak gospodarzy. Mijały kolejne minuty, a coraz bardziej to Widzew przejmował inicjatywę. W 27. minucie Fran Alvarez wypatrzył na dalszym słupku Cybulskiego, na ich drodze stanął jednak Stępień, który nie kalkulował i wybił piłkę poza linię końcową. W 36. minucie Kapitalne na piąty metr zagrał Barkovsky, ale źle wystawił sobie piłkę do strzału Antoni Klimek. Pote, podłączony do ataku został Revenco, który już nie był w stanie pomóc swoim kolegom. Na koniec pierwszej połowie mocno z autu wrzucił Czyż, ale Hanousek nie miał możliwości odwrócić się do bramki i oddać strzału.
Początek drugiej połowy rozpoczął się od szybkiego przejęcia piłki przez Widzewiaków poprzez założenie wysokiego pressingu. W 48. minucie z rezolutną akcją z własnej połowy ruszył Blagaić, zagrał on najpierw w trójkącie z Klimkiem i Barkovskym, ale potem pospieszył się w zagraniu do Steca i stracił posiadanie. W 52. minucie Alvarez przytomnie podał piłkę w kierunku wbiegającego na czystą pozycję Tupty, ale szybko wyszedł z bramki Kewin Komar i wybronił swój zespół przed stratą gola. Jednak 10 minut później to właśnie golkiper Puszczy swoim błędem przy wyjściu z bramki spowodował, że od 64. minuty to Widzew znalazł się na prowadzeniu. Komar źle wybił wówczas piłkę pod nogi Tupty, który zdecydował się poczekać na rozbiegnięcie się obrońców, po zgraniu piłki przez Cybulskiego strzałem po ziemi od dalszego słupka dał Widzewowi zasłużone prowadzenie. Wyjście na prowadzenie nie spowodowało, że Widzew oddał rywalowi inicjatywę, wręcz przeciwnie nadal chciał atakować Puszczę. W 71. minucie Cybulski wykorzystał poślizg Serafina, ale w wybornej sytuacji nie trafił w światło bramki zza zasłony. W 74. minucie to drużyna Żubrów mogła wyrównać po wrzucie piłki z autu, bowiem w szesnastkę piłkę wrzucił Stępień, ale nikt z pozostałych piłkarzy niepołomickiej drużyny nie podążył za tą akcją. W 81. minucie Klimek poszedł na wymianę ze Stecem na granicy pola karnego, ale podbitą piłkę przez Therkildsena zgarnął Rafał Gikiewicz. Na dwie minuty przed końcem akcję Puszczy od tyłu chciał wyprowadzić Kosidis, ale szybko pod polem karnym Kewina Komara jego zapędy ostudził Czyż. Później znów za późno zareagowała defensywa Żubrów, co bezlitośnie wykorzystał Alvarez, który uprzedził Komara po podaniu spod linii środkowej i pokonał ustawionych w świetle bramki Stępnia i Mrozińskiego.
🔚 #WIDPUN
Jeśli @RTS_Widzew_Lodz wygrywa w 2025 roku to zawsze bez straty bramki 🫡 pic.twitter.com/Zt895csoqi
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) May 19, 2025
W ostatniej kolejce PKO Ekstraklasy Widzew uda się na wyjazd do Częstochowy, by powstrzymać Raków przed zdobyciem mistrzostwa. Puszcza pożegna się z najwyższą klasą rozgrywkową w Niepołomicach, gdzie przyjedzie również pewny spadku Śląsk Wrocław.
PKO Ekstraklasa – 33. kolejka
Widzew Łódź – Puszcza Niepołomice 2-0 (0-0)
Gol: Tupta 61′ Alvarez 88′
Widzew: Gikiewicz – Krajewski, Żyro, Ibiza, Therkildsen – Hanousek – Cybulski, Czyż, Shehu, Alvarez – Tupta
Puszcza: Komar – Craciun, Sołowiej, Jakuba, Revenco – M. Stępień, Stec – Klimek, Blagaić, Serafin – Barkowskij
Polecane
- Piłka nożna24.06.25
OFICJALNIE: Zawodnik Motoru Lublin pomoże spełnić europejskie ambicje w Szczecinie!
Tymoteusz Mech
- Piłka nożna23.06.25
Radomiak Radom wychodzi z opresji. Nowy bramkarz zaprezentowany
Krzysztof Sarna
- Piłka nożna23.06.25
Górnik Zabrze z kolejnym transferem do bramki
Krzysztof Sarna
- Piłka nożna23.06.25
OFICJALNIE: Kanadyjczyk wzmacnia Arkę Gdynia!
Tymoteusz Mech