PKO Ekstraklasa: Wisła Płock się nie zatrzymuje! Piast Gliwice znów bez punktów!

Początek spotkania był dość niemrawy. Dopiero w 12. minucie zobaczyliśmy strzał w wykonaniu Dziczka, ale powędrował on daleko w trybuny. Później obserwowaliśmy rzuty rożne z których niewiele wychodziło. W 26. minucie po dograniu z kornera Custović przymierzył główką obok bramki. Chwilę później dwukrotnie wysilić musiał się Plach, który najpierw wybronił uderzenie Edmundssona, a potem dobitkę Jimeneza. Pod koniec pierwszej połowy piłkarze się odrobinę rozkręcili. W 35. minucie bliski gola był po dobrym dograniu piłki od Jirka – Barkowskij. Ostatecznie jednak gracz nie trafił w futbolówkę. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy Wisła Płock wyszła na prowadzenie. Kun popędził lewą stroną, podał do Jorge Jimeneza, a ten umieścił piłkę w sieci.

W 50. minucie w końcu doczekaliśmy się pierwszego celnego strzału w wykonaniu Piasta Gliwice, a jego autorem był Igor Drapiński. Siedem minut później uderzenie Jimeneza zostało przyblokowane, a strzał z dystansu Nowak wybronił końcami palców bramkarz. W 61. minucie Kun potężnie huknął, piłka odbiła się od obramowania, a potem od dłoni Placha i wpadła do siatki. Tym samym trafienie zostało zapisane jako gol samobójczy golkipera Piasta Gliwice. Na dwanaście minut do końca meczu o dużej dozie szczęścia mógł mówić Leszczyński. Po rykoszecie piłka ostatecznie nie wpadła do bramki. Kilkadziesiąt sekund później pomylił się Kamiński strzelając w słupek. Gdyby nie to Piast Gliwice przegrywałby wyżej. W ostatnich minutach gliwiczanie walczyli o honorowego gola, ale ich przymiarki pozostawiały wiele do życzenia.

Tym samym Wisła Płock wskakuje na pierwszą pozycję w PKO BP Ekstraklasie z dziewięcioma punktami. Piast Gliwice z zerowym dorobkiem znajduje się na siedemnastym miejscu.