fot: pogonszczecin.pl
Piłka nożna

PKO Ekstraklasa: Zwycięski jubileusz Pogoni. Bramkowa uczta Portowców ze Stalą Mielec

Reklama

Świętująca 75-lecie powstania Pogoń pokonała w Szczecinie Stal Mielec 4-2 w widowiskowym spotkaniu 29. serii PKO Ekstraklasy. Najjaśniejszą postacią pojedynku był Kamil Grosicki, który brał udział w trzech bramkach dla swojego zespołu.

Mecz w Szczecinie był jednakowo ważny dla obu drużyn. Pogoń nie wyobraża sobie zajęcia na koniec sezonu pozycji nieuprawniającej do występu w europejskich pucharach, a Stal wciąż daleko jest od zaklepania sobie kolejnego sezonu w elicie. Dodatkowo dla „Portowców” dzisiejszy mecz był świętowaniem urodzin – to już 75 rocznica funkcjonowania klubu.

Pierwsza połowa miała wielkiego bohatera w osobie Kamila Grosickiego. W 3. minucie strzał  Almqvista z niewielkiej odległości trafił przypadkowo Marcina Flisa, za co sędzia podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się właśnie TurboGrosik i Portowcy szybko prowadzili 1-0. Po bolesnym ciosie Stal się podniosła dość szybko, grając na trudnym poziomnie zrównoważony, jednak nie bojaźliwy futbol.

Lewe skrzydło Pogoni wciąż było groźne. W 27. minucie pociągnął tamże akcję Grosicki, dostarczył piłkę w pole karne, gdzie w dobrej sytuacji znalazł się Biczachczjan, który jednak został zablokowany. Szczecinianie w ciągu kilku minut przeprowadzili jeszcze dwie niebezpieczne akcje, jednak to goście stanęli przed szansą wyrównania. W 32. minucie z prawej strony na dalszy słupek posłał piłkę Flis, a zamykający akcję Wlazło został potrącony przez wychodzącego z bramki Pogoni Dante Stipicę. Okazji z 11 metrów  nie wykorzystał jednak Maciej Domański, uderzając w słupek.

Pech mielczan wcale się nie kończył. W 44. minucie po raz kolejny rozpędził się po raz kolejny na lewej flance Grosicki, wpadł z furią pod bramkę, lecz zamiast partnera znalazł interweniującego Matrasa, a odbita od o zawodnika przyjezdnych piłka znalazła się w siatce.

Dwubramkowa strata wymusiła na mielczanach otwartą grę, niemniej dwie minuty po przerwie powinni cieszyć się oni kontaktowym golem. W pozycji sam na sam znalazł się Sappinem, strzał minął bramkarza, ale przy też okazji prawy słupek bramki gospodarzy. Co udało się mielczanom, ponownie wyszło Portowcom. W 53. minucie po wymianie piłki w polu karnym znalazł się Pontus Almqvist, który zdecydował się na minięcie Mrozka i został sfaulowany. Rzut karny na bramkę dla Pogoni zamienił Sebastian Kowalczyk. Stal więc była na dnie, lecz szukała możliwości odbicia się.

Kolejne kilkanaście minut było niezwykle korzystne dla gości. W 59.  minucie po kornerze mielczan piłka błądziła po polu karnym, w końcu trafiając do Sappinena, który znalazł drogę do bramki.

Dziewięć minut później w pole karne Pogoni centrował jeden z pechowców w pierwszej połowie Domański, a głowę przyłożył Sappinen i piłka wpadła do siatki. Początkowo bramka nie została uznana, ale analiza VAR zmieniła decyzję na gola kontaktowego (3:2). Mielczanie wrócili więc do gry, ale przez Grosickiego nie dłużej niż na kilka minut. Pomocni Pogoni w środku pola wypatrzył wychodzącego Almqvist, który po raz czwarty umieścił piłkę w siatce, rehabilitując się za zmarnowanie kilka minut wcześniej dogodnej okazji. Gracze z Podkarpacia mogli po raz drugi wrócić do pojedynku, jednak kombinacyjna akcja przyjezdnych nie została zakończona celnym uderzeniem Mateusza Maka.

Choć goście zagrali dobre spotkanie, skuteczniejszym zespołem była Pogoń sięgając po trzy punkty, rewanżując się za identyczną porażkę na jesieni w Mielcu.

PKO Ekstraklasa – 29 kolejka

POGOŃ Szczecin – STAL Mielec 4-2 (2-0)

Grosicki 4′(kar.), Matras 44′ (sam.), Kowalczyk 56′,  Almqvist 75′ – Sappinen 59′, Sappinen 68′

Pogoń Szczecin: Stipica – Stolarski (68. Malec), Zech, Lončar, Borges – Łęgowski – Biczachczjan (68. Kurzawa), Kowalczyk (87. Rostami), Gorgon, Grosicki (C) (79. Wędrychowski) – Almqvist (87. Kostas).
Stal Mielec: Mrozek – Kasperkiewicz, Matras, Flis – Hiszpański (46. M. Wolski), Żyra, Wlazło (46. Sappinen), Getinger (C) (77. Leândro) – Hinokio, Domański (88. Lebedyński) – Ciepiela (77. Mak).

469
Reklama
Opublikowano: 22.04.23

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane