Strona główna Siatkówka PlusLiga: Jastrzębski Węgiel wygrał w osłabieniu! Młodzi wystarczyli na GKS Katowice!

PlusLiga: Jastrzębski Węgiel wygrał w osłabieniu! Młodzi wystarczyli na GKS Katowice!

116
Foto: Jastrzębski Węgiel

Mimo osłabienia, i braku trzech podstawowych siatkarzy Jastrzębski Węgiel poradził sobie z GKS-em Katowice nie tracąc ani jednego seta. 

Jastrzębski Węgiel od pierwszych piłek starał się dyktować swoje warunki gry. Goście jednak zamierzali wykorzystać ich osłabienie, i po asie serwisowym Bartłomieja Krulickiego prowadzili 3:1. Szybko jednak do remisu doprowadził blokiem Norbert Huber (3:3). W kolejnych akcjach ciągle jednak to katowiczanie byli o jedno, dwa oczka z przodu (10:8). Wyrównanie dała dopiero kiwka Tomasza Fornala (10:10). Sprawnie jednak punktową zagrywkę zaliczył Jewhenij Kisiluk, i znów to siatkarze GKS-u Katowice wysforowali się na przewodzenie (13:11). Ręki w polu serwisowym nie oszczędzał też Łukasz Kaczmarek odpowiadając dokładnie tym samym. W końcowej fazie seta pomylił się Gomułka, i to dało animusz Jastrzębskiemu Węglowi (18:17), który wreszcie mógł cieszyć się z prowadzenia. Do samego końca już doświadczenie mistrzów Polski procentowało, i poskutkowało wygraną 25:23.

W drugim secie już początek zwiastował zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla. Ze świetnej strony pokazywał się Anton Brehme, który solidnie wyglądał zarówno na zagrywce jak i w ataku (6:3). Goście jednak robili swoje, i z czasem doszli wynikiem jastrzębian. Szczególnie aktywni byli Aymen Bouguerra i Alexander Berger. To Ci dwaj siatkarze na spółkę z Krulickim wiedli prym w drugiej odsłonie. Od połowy seta grano punkt za punkt. Dopiero przy stanie 20:19 trener Jastrzębskiego Węgla zdecydował się poprosić o czas. Ten zadziałał dobrze na jego zespół, który w końcówce za sprawą Timothee Carle oraz Łukasza Kaczmarka przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę (28:26).

Ostatni set okazał się być tym najłatwiejszym. Co prawda początek tego jeszcze do końca nie zwiastował, bo blokiem popisał się Łukasz Usowicz, ale z czasem jastrzębianie zaczęli odjeżdżać. Szczególnie widoczne było to od momentu, w którym w polu serwisowym stanął Norbert Huber (6:3). Jego zagrywki sprawiły olbrzymią trudność stronie przeciwnej. Przewaga gospodarzy oscylowała wokół czterech punktów (10:6). Na nic zdał się czas wzięty przez Emila Siewiorka, bo ciągle na zagrywce dominował Juan Ignacio Finoli. Chwilę później asa dorzucił Tomasz Fornal (16:8). GKS Katowice odpowiedział na to punktowym serwisem Damiana Domagały, ale to nie zniwelowało olbrzymich strat. Seta oraz cały mecz spuentował kiwką Carle.

Jastrzębski Węgiel wieńczy rok 2024 pierwszym miejscem w tabeli PlusLigi z czterdziestoma siedmioma punktami. GKS Katowice zamyka tabelę z dorobkiem tylko sześciu oczek.

Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice 3:0 (25:23, 28:26, 25:16)

MVP: Timothee Carle

Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek, Carle, Finoli, Brehme, Fornal, Huber, Popiwczak

GKS Katowice: Krulicki, Gomułka, Bouguerra, Kisiluk, Usowicz, Tuaniga, Mariański, Fenoszyn, Gibek, Domagała, Berger

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj