W kadrze kędzierzynian zabrakło trzech ważnych ogniw. Mimo to ZAKSA wygrała w trzech setach z Treflem Gdańsk.
W pierwszym secie to gdańszczanie początkowo lepiej odnajdowali się na boisku. Wszystko to za sprawą Moustaphy M’Baye, który przy siatce był nie do zatrzymania (8:5). Kędzierzynianie nie poddawali się, i dzięki Igorowi Grobelnemu oraz Karolowi Urbanowiczowi odrobili część strat. Następnie jednak Trefl odpowiedział na to blokiem, i na tablicy wyników widzieliśmy wynik, który był bliski remisu. Na prowadzeniu raz była ZAKSA, a innym razem Trefl. Ciosami wymieniali się wzajemnie Mateusz Rećko oraz Piotr Orczyk. Piłkę setową jako pierwsi mieli gospodarze, ale nie wykorzystali jej. Co więcej oddali inicjatywę kędzierzynianom, którzy po grze na przewagi, i autowym ataku Pawła Pietraszki wygrali 27:25.
W kolejnej odsłonie znów mieliśmy powtórkę z rozrywki. Trefl, po pomyłce Rećko przewodził już 4:0. ZAKSA jednak szybko odpowiedziała na to dwoma blokami na Jakubie Jaroszu. Gdańszczanie starali się ciągle utrzymywać na prowadzeniu. Po dobrej zagrywce Pietraszko oraz skutecznych akcjach M’Baye i Droszyńskiego Trefl miał trzy punkty zaliczki (13:10). ZAKSA poczekała na swoją szansę, i kiedy gospodarze zaczęli się mylić do gry wkroczył Igor Grobelny. Chwilę później to właśnie kędzierzynianie byli w zdecydowanie lepszej sytuacji (18:14). Trefl Gdańsk zerwał się jeszcze do pogoni, i przeprowadził ją skutecznie (19:19). Co z tego skoro w końcówce Rećko znów wyprowadził swój zespół na prowadzenie, którego goście nie oddali już do samego końca zwyciężając 25:22.
W ostatnim secie podobnie jak w dwóch poprzednich łatwo nie było. Zarówno jedna jak i druga drużyna grała punkt za punkt. Po stronie gospodarzy punkty głównie zdobywał Gijs Jorna, a po stronie gości Rećko i Grobelny (8:6). Gdańszczanie robili wszystko co w ich mocy, żeby przedłużyć ten mecz, ale nie mieli pomysłu na to jak zatrzymać w ataku Rećko czy Davida Smitha (16:13). W końcowej fazie wreszcie udało im się zbliżyć dzięki punktowemu blokowi oraz asowi Jorny’ego (18:18). Trefl Gdańsk nawet przez chwilę objął prowadzenie po kontrze Jakuba Jarosza (23:22), ale w końcówce kropkę nad w polu zagrywki postawił Marcin Janusz (25:23).
Aktualnie ZAKSA znajduje się na siódmym miejscu w tabeli PlusLigi, a Trefl na dziewiątym.
Trefl Gdańsk – ZAKSA Kędzierzyn – Koźle 0:3 (26:28, 22:25, 23:25)
MVP: Igor Grobelny
Trefl Gdańsk: Czerwiński, Pietraszko, Droszyński, Orczyk, M’Baye, Jarosz, Koykka, Jorna, Nasewicz, Sobański.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Janusz, Grobelny, Rećko, Takvam, Urbanowicz, Szymański, Shoji, Smith, Kubicki, Nowowsiak.