
PlusLiga: Passa porażek Cuprum Stilon Gorzów trwa! Projekt Warszawa nie dał się zaskoczyć!
PGE Projekt Warszawa podjął Cuprum Stilon Gorzów. Goście chcieli przerwać swoją niechlubną serię pięciu porażek z rzędu, ale zamiast ją zakończyć to wydłużyli ją.
W pierwszym secie Cuprum Stilon Gorzów po bloku na Kochanowskim miał dwa punkty przewagi. Zaliczka ta została jednak roztrwoniona, bo środkowy Projektu Warszawa odpłacił się asem serwisowym (7:6). Od tego momentu prym wiedli już warszawiacy. Andrzej Wrona świetnie ustawiał się w bloku, a przyjezdni popełniali wiele błędów własnych. Z kontry świetnie gra wychodziła Bartłomiejowi Bołądziowi (15:10). Czym bliżej końca tym więcej punktowych bloków wpadało na konto Wrony. Trzeba przyznać, że środkowy świetnie czytał zamiary swoich rywali (22:14). To również do niego należał ostatnie zdobyte oczko w tym secie.
Cuprum Stilon Gorzów odpowiedział na to wszystko w drugim secie. Zdecydowanie lepiej w niej prezentowali się Chizoba i Taht. Projekt Warszawa wydawał się lekko zaskoczony tym jak zmieniła się gra przeciwników (9:5). Gospodarze próbowali odrabiać, ale ciągle w przodzie byli gorzowianie. Po bloku Seweryna Lipińskiego na Weberze, a potem Vuka Todorovicia na Brandzie przewaga wynosiła cztery punkty (13:9, 15:11). W wykańczaniu piłek bardzo dobrze radził sobie Robert Taht (19:14). W końcówce asa dorzucił Neves Chizoba i to Cuprum Stilon Gorzów tryumfował.
Goście swoją dobrą dyspozycję przełożyli na trzecią odsłonę. Ciągle skuteczność w ataku utrzymywali Chizoba i Lipiński (4:1). Odwrócić losy tego seta próbował blokiem Brand. Szybko jednak odpowiedział mu na to wyśmienitym serwisem Todorović. Na kolejną próbę powrotu do dobrej gry Projektu Warszawa Cuprum Stilon Gorzów nie miał już sposobu. Atak Bołądzia wyprowadził gospodarzy na przewodzenie. Goście jeszcze dzielnie walczyli, za sprawą bloku Kani i zagrywki Lipińskiego. Sprawnie jednak okazało się, że Bołądź i Brand rozkręcili się na tyle, że ciężko było ich powstrzymać. Do tego znów przy siatce uruchomił się Wrona, i to Projekt był bliżej zwycięstwa (20:19). W końcówce tendencja ta się ziściła.
W ostatnim secie obie drużyny grały oczko za oczko. Początkowo to Projekt był górą, ale potem do głosu zaczęli dochodzić też gorzowianie. Po kontrze i bloku Tahta oraz Todorovicia to Cuprum Stilon Gorzów miał trzy oczka przewagi (12:9). Po pomyłce Chizoba, a potem asie Webera to Projekt odzyskał prowadzenie (15:14). Od tego stanu to już stołeczny klub był górą. Weber mocnymi zagrywkami odstraszał rywali i dał swojej ekipie komfortowy wynik 19:14. Asa serwisowego zanotował też Brand, i to już był wieńczący cios dla Cuprum Stilon Gorzów.
Cuprum Stilon Gorzów zajmuje dwunaste miejsce w PlusLidze z dorobkiem dwudziestu ośmiu punktów, natomiast PGE Projekt Warszawa drugie z sześćdziesięcioma trzema.
PGE Projekt Warszawa – Cuprum Stilon Gorzów 3:1 (25:15, 17:25, 25:21, 25:17)
MVP: Tobias Brand
Projekt Warszawa: Kochanowski (7), Firlej, Brand (23), Tillie (5), Wrona (15), Bołądź (13), Wojtaszek, Gruszczyński, Kozłowski, Borkowski i Weber (6)
Cuprum Stilon Gorzów: Lipiński (10), Taht (15), Kania (5), Kwasowski (8), Todorowic (3), Chizoba (19), Graniczny, Lorenc, Desmet (1), Strulak (3) i Ferens
Polecane
- Reprezentacja17.07.25
VNL: Reprezentanci Kuby przykryli zasłoną nocy gospodarzy w Gdańsku! Polacy zostali zdominowani przez przeciwników
Tymoteusz Mech
- PlusLiga17.07.25
Rozgrywający rozegra szósty sezon z rzędu w jednym klubie
Krzysztof Sarna
- PlusLiga17.07.25
Będzie drugi sezon rokującego przyjmującego w ZAKSIE
Krzysztof Sarna
- PlusLiga17.07.25
Resovia z mocnym nazwiskiem na pozycję libero!
Krzysztof Sarna