
PlusLiga: PGE Projekt Warszawa z kompletem punktów! Jeden set urwany przez Barkom Każany Lwów to za mało!
Siatkarze PGE Projektu Warszawa dali sobie urwać tylko jednego seta w pojedynku z Barkomem Każany Lwów. Ukraiński zespół jest w coraz gorszej sytuacji, i musi mocno wziąć się do roboty jeśli nie chce spaść z PlusLigi.
Pierwszy i drugi set dostarczył największe schody Projektowi Warszawa. O ile ten inaugurujący ostatecznie zakończył się po myśli gospodarzy o tyle ten drugi padł łupem Barkomu Każany Lwów. Wracając do pierwszej odsłony lepiej w nią wpasowali się siatkarze stołecznego klubu. Po bloku Bołądzia, i ataku Tupczija w aut Projekt prowadził 3:0. Przyjezdni jednak nie zamierzali oddawać pola do popisu gospodarzom. Po skutecznym bloku Fastelanda zmniejszyli straty. Zespół pod wodzą Grabana ponownie objął znaczące przewodzenie po udanych zagraniach Kevina Tillie oraz asie serwisowym Artura Szalpuka (11:6). Później jednak pojawiły się dwa z rzędu bloki Matta Tammearu, i z całej przewagi nie zostało właściwie nic. Do remisu doprowadził zepsuty atak Andrzeja Wrony. W końcowej fazie oglądaliśmy więc zaciętą grę oczko za oczko. Swoje dołożył na zagrywce Firlej, i to on dał zespołowi impuls, który ostatecznie poprowadził ich do wygranej 25:22. Ostatnie oczko zdobył szczelnym przełożeniem rąk Artur Szalpuk.
W drugim secie początkowo widzieliśmy bardzo wyrównane wymiany. W ekipie Projektu wyróżniał się Artur Szalpuk i Bartłomiej Bołądź, a po drugiej stronie siatki najbardziej zaskakiwał Rune Fasteland. Co prawda warszawiakom udało się odskoczyć na dwa oczka, ale lwowianie błyskawicznie to ukrócili. Asa zaserwował Ilia Kowalow i na tablicy wyników pojawił się remis. Rezultat przez dłuższy czas oscylował właśnie wokół remisu. Czym bliżej końca tym lepiej wyglądała dyspozycja ukraińskiej ekipy. Tupczij przypieczętował to dwoma asami. Podczas ostatnich akcji tego seta oglądaliśmy blok Jurija Semeniuka, a po chwili jego zepsutą zagrywkę. Ostatecznie końcówce lepiej znieśli lwowianie zamykając partię asem w wykonaniu Tupczija.
W trzeciej odsłonie wszystko wróciło do normy. Co prawda Władysław Szczurow nie zamierzał zwalniać ręki, ale tym razem gospodarze sprawnie wysforowali się na trzypunktowe prowadzenie za sprawą Bołądzia (7:4). Różnica ta utrzymywała się, a odpowiedzialnymi za kończenie piłek po stronie Projektu byli Szalpuk i Tillie. Oboje nieźle wywiązywali się z tego zadania. Pomogła im dodatkowo punktowa zagrywka posłana przez Jana Firleja oraz blok postawiony przez Andrzeja Wronę. Chwilę później swoje dorzucił również Bołądź (19:11). Stołeczny klub nie roztrwonił już tak znaczącej przewagi tryumfując 25:16.
Dokładnie takim samym wynikiem zakończył się również czwarty set. Tutaj już nie było żadnych wątpliwości – od samego początku do końca dominował Projekt (4:2, 7:3). Świetnie w ataku prezentował się Artur Szalpuk kończąc praktycznie wszystkie adresowane do niego piłki od Firleja. Trener gości wprowadził na boisko Ołeha Szewczenko, ale siatkarz kompletnie nie potrafił się odnaleźć i nie przyniósł za wiele pożytku swojej drużynie. Po asie Bołądzia gospodarze mieli sześć oczek zapasu. Ugis Krastins zareagował na to prośbą o czas dla swojej drużyny, ale to nie przyniosło efektu (16:8, 20:12). Do ostatnich piłek nic już nie odwróciło się na korzyść Barkomu Każany Lwów. Ostatnią akcję tego meczu wykończył Artur Szalpuk.
W tabeli PlusLigi PGE Projekt Warszawa wskoczył na drugie miejsce z czterdziestoma dziewięcioma oczkami. Zespół Barkomu Każany Lwów plasuje się na czternastej pozycji z trzynastoma punktami.
PGE Projekt Warszawa – Barkom Każany Lwów 3:1 (25:22, 27:29, 25:16, 25:16)
MVP: Artur Szalpuk
PGE Projekt Warszawa: Firlej (2), Tillie (16), Wrona (11), Bołądź (15), Semeniuk (12), Szalpuk (26), Wojtaszek, Brand
Barkom Każany Lwów: Kowalow (10), Fasteland (8), Tammerau (17), Szczurow (4), Tupczi (15), Petrows (2), Pampuszko, Szewczenko (1), Valimaa, Rohożyn (1), Cmokało (3)
Polecane
- PlusLiga20.08.25
Norwid Częstochowa przedłużył kontrakt z przyjmującym
Krzysztof Sarna
- PlusLiga19.08.25
PlusLiga: Doświadczony środkowy zdecydował się pozostać w klubie
Krzysztof Sarna
- PlusLiga19.08.25
PlusLiga: Francuski przyjmujący zadebiutuje w Polsce
Krzysztof Sarna
- PlusLiga19.08.25
Skra Bełchatów wzbogaciła się o rumuński talent
Krzysztof Sarna