Jastrzębski Węgiel
Foto: plusliga.pl

PlusLiga: Pięciosetowy bój w Częstochowie! Norwid do samego końca nie chciał odpuścić Jastrzębskiemu Węglowi!

To był pięciosetowy bój, który zadecydował, że w półfinale fazy play-off zagra Jastrzębski Węgiel. Siatkarze spod Jasnej Góry robili wszystko aby jak najbardziej utrudnić awans rywalom, ale w tie-breaku klub Steam Hemarpol Norwid Częstochowa skapitulował. 

 

Reklama

Wydawało się, że ten mecz będzie podobnie jak pierwszy w wykonaniu tych zespołów dość jednostronny. Tym razem było jednak inaczej. W inaugurującej odsłonie przy zagrywce Patrika Indry częstochowianie wyszli na prowadzenie 5:1. Goście takim obrotem spraw byli bardzo zaskoczeni niejednokrotnie popełniając też własne błędy, które tylko powiększyły przewagę rywali (9:3). Na ratunek jastrzębianom przyszedł Tomasz Fornal. Polski przyjmujący posłał dwa asy serwisowe i zniwelował straty do trzech punktów. To nie podcięło skrzydeł Steam Hemarpol Norwidowi Częstochowa. Gospodarze ponownie odjechali na pięć oczek (15:10). Trener Jastrzębskiego Węgla nie czekał dłużej i wprowadził na boisko Żakietę oraz Finoliego, a na ławce posadził Toniuttiego i Kaczmarka (17:12). Częstochowianie ciągle byli z przodu, a gdy Kaczmarek wrócił na parkiet dotknął siatki przy ataku i oddał kolejne oczko na konto przeciwników. Po pomyłce na zagrywce Carle gospodarze wygrali 25:19.

Początek drugiej partii był bardzo wyrównany (5:5). Żadna z ekip nie chciała odpuścić. Jako pierwsi na delikatne przewodzenie wyszli siatkarze Jastrzębskiego Węgla, po tym jak zaatakował Kaczmarek, a asa ustrzelił Brehme (8:6). W kolejnych akcjach oba zespoły nie unikały błędów, przez co wynik ciągle oscylował na granicy remisu. W okolicach połowy seta przyjezdni mieli nadal dwa oczka zapasu (16:14). Po błędzie jednego z atakujących Jastrzębskiego Węgla – gracze Steam Hemarpol Norwida Częstochowa dopięli swego i doprowadzili do wyrównania 19:19. Końcówka zatem zapowiadała się emocjonująco. W końcowej fazie więcej skuteczności zachowali częstochowianie. Brehme pomylił się w ataku, a skorzystał z tego Indra (24:22). W ostatniej akcji tego seta szczelny blok na Kaczmarku postawili gracze z Częstochowy wygrywając 25:23.

Jastrzębski Węgiel nie poddał się w trzeciej odsłonie i ruszył do ataku. Choć pierwsze akcje zapowiadały wyrównaną grę (5:5) to z czasem szala zaczęła przechylać się na stronę gości. W polu zagrywki wyśmienicie radził sobie Tomasz Fornal utrudniając przyjęcie, a potem wyprowadzenie ataku przez przeciwników (10:7). W końcu to gospodarze zaczęli się mylić zarówno w przyjmowaniu piłek w punkt jak i w wieńczeniu akcji. Jastrzębski Węgiel dzięki temu odjechał na pięć punktów (16:11). Goście z każdą wymianą coraz bardziej się nakręcali i pod koniec seta prowadzili 19:15. Nie roztrwonili tej zaliczki, a set został zwieńczony przez asa w wykonaniu Norberta Hubera (25:19).

W czwartym secie jastrzębianie nie zamierzali się zatrzymywać w dążeniu do tie-breaka. Świetnie dysponowany był Luciano Vicentina, który zastąpił w przyjęciu Timothee Carle. Częstochowianie mylili się raz za razem i jeszcze przed połową seta dali prowadzić przeciwnikom. W ekipie gospodarzy pojawił się na boisku Bartłomiej Lipiński, który zmienił Damiana Koguta. W porę w polu zagrywki stanął Patrik Indra i podreperował wynik swojej drużyny zbliżając się na oczko do Jastrzębskiego Węgla (12:11). Chwilę później wynik wyrównał Sebastian Adamczak (12:12). Goście nic sobie z tego nie zrobili i po kilku minutach znów byli na trzypunktowym prowadzeniu (15:12). Gospodarze jednak również nie zamierzali odpuszczać i podjęli jeszcze rękawice. Bliscy byli doścignięcia Jastrzębskiego Węgla po udanym ataku Indry. Szybko jednak okazało się, że o losach tego meczu będzie musiał decydować tie-break (25:20).

W tie-breaku obie drużyny ewidentnie wyglądały na zmęczone trudami tego spotkania. Ciągle widzieliśmy błędy, ale też i wyrównaną walkę, która była na remis (4:4, 7:7). Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Ostatnie piłki lepiej wychodziły jastrzębianom, którzy po bloku Antona Brehme przewodzili 11:9. Od tego momentu to już ciągle przyjezdni byli bliżsi tryumfu. Ostatecznie cieszyć się z awansu do półfinału mogli po kolejnym świetnym bloku Brehme (15:13).

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa – Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:19, 25:23, 18:25, 20:25, 12:15)

MVP: Benjamin Toniutti

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa: Lipiński, Isaacson, Popiela, Ebadipour, Indra, Adamczyk, Masłowski, Borkowski, Sługocki, Kogut, Kowalski

Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek, Toniutti, Carle, Brehme, Fornal, Huber, Popiwczak, Waliński, Żakieta, Vincentin, Finoli, Kufka

 

Reklama
Opublikowano: 01.04.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane