Aluron CMC Warta Zawiercie nie stracił seta w wyjazdowym meczu 11. kolejki PlusLigi z Ślepsk Malow Suwałki. Drużyna gospodarzy wyrównaną walkę z faworytem nawiązała jedynie w trzecim secie.
Spotkanie w Suwałkach rozpoczęło się od nieudanego ataku Bartosza Kwolka. Od stanu 2:2 przyjezdni zanotowali serię trzech punktów z rzędu, którą zatrzymał udanym atakiem Paweł Halaba. Kolejne akcję należały do zawodników Aluronu, którzy grali skutecznie zarówno w ataku jak i obronie, a efektem tego było wysokie prowadzenie (16:5). Zawodnicy Ślepska nie potrafili przeciwstawić się dobrze grającej drużynie przyjezdnych, w której z wysoką 67% skutecznością atakował Aaron Russell, który pierwszego seta zakończył z dorobkiem sześciu punktów, a set zakończył się zwycięstwem Alurony 25:11.
Od początku drugiego seta przyjezdni zyskali bezpieczną przewagę (6:1), a pierwsze skrzypce grał Bartosz Kwolek, który był nie do zatrzymania dla zawodników Ślepska. Gospodarze przegrywali już 18:5, jednak w końcówce odrobili część strat i przegrali drugiego seta 18:25.
Trzecia partia rozpoczęła się od wymiany „punkt za punkt”. Przyjezdni po autowym ataku Gjorgiego Gjorgieva prowadzili 5:3, jednak gospodarze doprowadzili do remisu (6:6), gdy Bartosz Filipiak zaatakował po bloku. Od stanu 10:10 goście zdobyli pięć punktów przy dwóch rywali i prowadzili 15:12,a dobrze w tej części seta spisywał się Mateusz Bieniek. Udane ataki Antoniego Kwasigrocha oraz Bartosza Filipiaka pozwoliły odrobić straty i zbliżyć się do drużyny z Zawiercia na jeden punkt (18:19). Ostatnie punkty należały jednak do gości, którzy wygrali trzeciego seta 25:21.
PlusLiga – 11. kolejka
Ślepsk Malow Suwałki – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (11:25, 18:25, 21:25)