W pierwszych zawodach Pucharu Świata w Nowym Roku na biathlonistki czekały niełatwe warunki. Mimo wszystko wietrzna i deszczowa aura dała przepustkę Żuk, Jakiele i Sidorowicz do biegu pościgowego.
Puchar Świata zawitał do Oberhofu, gdzie panie ścigały się w sprincie na 7,5 km.
Najlepiej w niełatwych warunkach pogodowych poradziła sobie Kamila Żuk. Polka po trzech pudłach i drugim bezbłędnym strzelaniu dobiegła do mety na czterdziestej ósmej pozycji. O jedno chybienie więcej na strzelnicy zaliczyła Joanna Jakieła. Rundy karne sprawiły, że na mecie zameldowała się jako pięćdziesiąta trzecia. Na pięćdziesiątej ósmej lokacie bieg ukończyła Natalia Sidorowicz (pięć pudeł). Wszystkie trzy wymienione wyżej biathlonistki znajdą się w biegu pościgowym.
Tego szczęścia nie będą mieć Anna Mąka (cztery karne rundy) i Daria Gembicka (pięć chybień). Panie kolejno uplasowały się na siedemdziesiątym pierwszym i osiemdziesiątym ósmym miejscu.
Zawody wygrała Francuzka Paula Botet.
Wyniki sprintu kobiet na 7,5 km:
1. Paula Botet – 22:52,8
2. Maren Kirkeeide +31,1 s.
3. Milena Todorova +35,0 s.
48. Kamila Żuk +2:49,0
53. Joanna Jakieła +3:14,6
58. Natalia Sidorowicz +3:21,3
71. Anna Mąka +3:42,9
88. Daria Gembicka +5:08,2
