W ten weekend szermierczy Puchar Świata wraca do sportowego kalendarza. Najlepszym z naszych na inaugurację był Olaf Stasiak – piętnasta lokata.
W głównej drabince szablistów znaleźli się: Olaf Stasiak i Krzysztof Kaczkowski. Eliminacji przebrnąć nie zdołali: Krzysztof Kajor, Piotr Szczepanik, Aleksander Denkiewicz, Marcel Broniszewski i Benedykt Denkiewicz. Kaczkowski w głównym turnieju rozpoczął od pokonania Irańczyka Mohammada Fotouhiego 15:12, a następnie przegrał z Koreańczykiem Hansol Ha 12:15. Stasiak natomiast zwyciężył kolejno nad Japończykiem Shido Tsumori 15:10, a potem Irańczykiem Ali Pakdamanem 15:10. Niestety, w 1/8 finału musiał uznać wyższość Włocha Pietro Torre 15:7.
Wśród pań do głównego turnieju awansować udało się Sylwii Matuszak, Zuzannie Cieślar i Angelice Wątor. Pozostałe nasze szablistki – Aniela Kozłowska, Zuzanna Parada, Daria Skonieczna i Zuzanna Lenkiewicz odpadły na etapie kwalifikacji. O ile pierwsze pojedynki poszły wszystkim biało-czerwonym dobrze (Matuszak wygrała z Francuzką Clapier – 15:7, Cieślar z Włoszką Battiston 15:14, a Wątor z Niemką Hernon 15:12), o tyle już kolejne w ramach 1/16 finału okazały się tymi, które wyeliminowały Polki z dalszej fazy. Matuszak uległa Hiszpance Portugues 13:15, Cieślar reprezentantce Hong-Kongu Kiu Chiu 8:15, a Wątor Hiszpance Hernandez 14:15.
W szpadzie również ciężko powiedzieć o jakimkolwiek sukcesie. W turnieju głównym mieliśmy trzy Polki – Kingę Zgryźniak, Barbarę Brych i Alicję Klasik. Cała trójka nie poradziła sobie zbyt dobrze. Źgryźniak była słabsza od Koreanki Lim 11:15, a Brych od Włoszki Kowalczyk 10:15. Tylko Klasik, po pokonaniu Koreanki Jang 13:11 udało się przejść do 1/16 finału, gdzie przegrała z Włoszką Bozzą 7:15. Wśród panów mieliśmy tylko jednego przedstawiciela w głównej drabince, a mianowicie Mateusza Nycza, który przegrał z Hiszpanem Pedro Romero 6:15.