PŚ w Titisee-Neustadt: 4 Polaków punktowało. Zniszczoł w top 10

Reklama

Polscy skoczkowie rywalizowali w Titisee-Neustadt podczas sobotnich zawodów rozgrywanych w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich. Najlepszym z naszych reprezentantów okazał się Aleksander Zniszczoł.

Deschwanden triumfatorem kwalifikacji

Zawody poprzedzono serią kwalifikacyjną. Najlepszym w rundzie eliminacyjnej okazał się szwajcarski zawodnik – Gregor Deschwanden. Lądował on na 133 metrze, dzięki czemu wygrał z dorobkiem 137,9 pkt. Kolejnego z zawodników (Anze Lanisek) wyprzedził o 4,1 pkt.

Najlepszym z Polaków okazał się Dawid Kubacki, który uzyskał 123,5 m. Został on sklasyfikowany na 21. miejscu z dorobkiem 113,2 pkt. Na miejscach premiowanych awansem znaleźli się też pozostali polscy skoczkowie: 25. Kamil Stoch, 31. Aleksander Zniszczoł, 37. Jakub Wolny i 38. Paweł Wąsek.

Skoki narciarskie: Zniszczoł w top 10! 4 Polaków punktowało w Titisee-Neustadt

Po pierwszej serii na prowadzeniu znajdował się liderujący w Pucharze Świata – Pius Paschke. Niemiecki zawodnik uzyskał 144 metry. Wszystkie składowe dawały mu prowadzenie z dorobkiem 149,7 pkt. Bliskim zwycięstwa był też zwycięzca serii kwalifikacyjnej – Gregor Deschwanden. Przed serią finałową plasowano go na 2. pozycji ze stratą 3,8 pkt. To efekt uzyskania dalekiej odległości – 142,5 metra.

W gronie zakwalifikowanych do serii finałowej znalazło się 4 reprezentantów Polski. W najlepszej sytuacji znajdował się Aleksander Zniszczoł. Lądował on na 135 metrze. Uzyskana odległość przełożyła się na zajmowanie 10. miejsca z dorobkiem 133,3 pkt.

Dalekiego skoku mogliśmy też oczekiwać od najwyżej rozstawionego – Pawła Wąska. Potwierdził, że prezentuje się w tym sezonie z dość dobrej strony. Uzyskał 132,5 metra, co plasowało go na 13. pozycji z dorobkiem 130,4 pkt.

W gronie finalistów znaleźli się też: 21. Jakub Wolny (131 m) i 27. Kamil Stoch (127 m). Przepustki do serii finałowej nie zdołał wywalczyć Dawid Kubacki, który został sklasyfikowany w czwartej dziesiątce.

Drugą serię rozgrywano w kolejności odwrotnej do zajmowanych miejsc. Z rezultatu zadowolonym mógł być Kamil Stoch. Lądował on na 135 metrze. Próba polskiego zawodnika wyglądała na udaną, lecz pojawiły się drobne problemy przy lądowaniu, co zauważyli nisko go oceniający – sędziowie. Punkty z odległości pozwoliły mu jednak na awans w klasyfikacji – na 24. miejsce.

Poprawić nie zdołał się Jakub Wolny, który uzyskał 130,5 metra. Sklasyfikowanym został on więc na 22. pozycji.

Lepszych prób oczekiwać mogliśmy od najlepszych z Polaków – Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła. Wyżej notowanym skoczkom przyszło już jednak rywalizować z niższej belki startowej. Wiązało się to z przyznawaniem dodatkowej bonifikaty.

Wąsek w swoim finałowym skoku lądował na 132 metrze. Była to dość niezła odległość, lecz wiązała się ze spadkiem w klasyfikacji – na 15. miejsce.

Z belki startowej przed swoją finałową próbą schodzić musiał Aleksander Zniszczoł. Ostatecznie zdołał on zachować miano najlepszego z Polaków. Lądował on na 135 metrze, lecz po swojej próbie zajmował 2. miejsce z dorobkiem 267 pkt. Z prowadzącym Austriakiem przegrywał o 3 pkt. Polak zdołał się jednak utrzymać w pierwszej dziesiątce. To efekt słabszych prób skaczących po nim zawodników. Zniszczoła sklasyfikowano więc na wysokiej – 9. pozycji.

Paschke zwycięzcą

Z prowadzenia przed skokiem przedostatniego z zawodników cieszył się atakujący z 5. pozycji – Daniel Tschofenig. Austriacki zawodnik uzyskiwał 137,5 i 137 metrów. Uzyskane odległości dawały mu prowadzenie z dorobkiem 281,7 pkt. Z prowadzenia zepchnął go jednak skaczący jako przedostatni – Gregor Deschwanden. W swojej finałowej próbie uzyskał 136,5 metra. Przed skokiem ostatniego z zawodników prowadził z dorobkiem 287,7 pkt.

Zwycięzcą zawodów okazał się jednak kończący rywalizację – Pius Paschke. W serii finałowej lądował on bowiem na 138 metrze. Prowadzącego Szwajcara wyprzedził o 6,4 pkt.

400