Fot. Tymoteusz Mech

Puchar Świata: Aleksandra Mirosław tym razem wygrywa! Siostry Kałuckie również dobrze się zaprezentowały

Wspinaczka sportowa na czas ponownie przyciągnęła uwagę kibiców, tym razem podczas finału Pucharu Świata we francuskim Chamonix. Polskie zawodniczki odegrały w tej odsłonie rywalizacji istotną rolę, a główną bohaterką została Aleksandra Mirosław, która w efektownym stylu sięgnęła po końcowy triumf.

Reklama

Zmagania w Krakowie zdecydowanie rozbudziły zainteresowanie wspinaczką na czas wśród polskich kibiców. Tłumy na Rynku Głównym, emocjonujące biegi i sukcesy reprezentantek Polski sprawiły, że dyscyplina ta zyskała nową popularność. Nic więc dziwnego, że dzisiejsze finały Pucharu Świata we francuskim Chamonix były bacznie śledzone przez fanów znad Wisły, liczących na kolejne powody do dumy.

Jako pierwsza z Polek na ścianie pojawiła się Aleksandra Kałucka. Jej rywalką w 1/8 finału była Chinka Mengli Zhang. Polka rozpoczęła dynamicznie, lecz niestety nie zdołała dotrzeć do buzzera, co oznaczało automatyczne odpadnięcie z rywalizacji. Wysoka forma z poprzednich startów tym razem nie przełożyła się na wynik, a występ Kałuckiej zakończył się wcześniej, niż wielu się spodziewało.

Dużo lepiej wypadła Natalia Kałucka, która rozpoczęła zawody od starcia z Rajiah Sallsabillah. Polka zaprezentowała bardzo solidny bieg i uzyskała czas 6.725 sekundy, wyraźnie lepszy od Indonezyjki, która zakończyła swój występ wynikiem 7.079. W ćwierćfinale Kałucka trafiła jednak na Desak Made Ritę Kusuma Dewi, triumfatorkę krakowskiego Pucharu Świata. Rywalizacja była zacięta – Dewi pobiegła 6.410, a Natalia 6.521. Polka wypadła dobrze, lecz różnica ułamków sekundy wystarczyła, by zakończyć jej udział w zawodach.

Polki po zawodach w Krakowie – mamy wypowiedź Aleksandry Mirosław!

Na koniec błyszczała Aleksandra Mirosław. Jej droga po zwycięstwo rozpoczęła się od pewnego zwycięstwa nad Shaoqin Zhang – Polka pobiegła 6.464 sekundy, przy czasie Chinki wynoszącym 8.271. W ćwierćfinale rywalizowała z Mengli Zhang, która nie ukończyła biegu, natomiast Mirosław po raz kolejny potwierdziła wysoką dyspozycję, kończąc bieg w czasie 6.400. W półfinale zmierzyła się z Yumei Qin. Znów bezbłędny start i stabilny rytm dały Polce czas 6.420 i awans do finału. Tam przyszło jej stawić czoła Indonezyjce, która wcześniej wyeliminowała Natalię Kałucką i od kilku miesięcy imponuje regularnością. Finał okazał się jednak popisem Mirosław. Jej niesamowity bieg zakończony wynikiem 6.195 sekundy dał jej zwycięstwo, podczas gdy Dewi musiała zadowolić się czasem 6.464. Polka była nie do zatrzymania i zdominowała zawody w Chamonix od początku do końca.

Reklama
Opublikowano: 12.07.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane