Foto: Maks Kaśnikowski (Facebook)

Maks Kaśnikowski czwartkowym rankiem mierzył się w 1/8 finału turnieju w indyjskim Pune. Niestety, uległ wyżej notowanemu Australijczykowi Dane’owi Sweeny i pożegnał się z rozgrywkami.

Premierowa partia w tym spotkaniu rozpoczęła się wyjątkowo niefortunnie dla Polaka. Kaśnikowski nie zdołał w pierwszym gemie zdobyć nawet punktu. Na szczęście potem był w stanie przez większość seta wymieniać się równo ciosami ze swoim rywalem. To doprowadziło do stanu 4:4, jednak potem minimalną przewagę uzyskał 218. w światowym rankingu Sweeny dokończył tą odsłonę spotkania, zwyciężając 6:4. Niestety, do porażki Polaka z pewnością przyczynił się fakt, że trzykrotnie przegrywał gema bez zdobycia punktu.

Drugi set był już zdecydowaną dominacją Australijczyka. Dane Sweeny całkiem szybko wyszedł na prowadzenie 3:0 i mógł spokojnie kontrolować spotkanie. Polak zdołał jeszcze urwać jednego gema rywalowi, ale znów dwa przegrane gemy bez zdobycia punktu przyczyniły się do jeszcze większej przewagi Sweeny’ego. Ten ostatecznie zwyciężył 6:1, a cały mecz 2:0. Choć nie było to najlepsze spotkanie w wykonaniu Kaśnikowskiego, to tenisista może być dumny, że wciąż pnie się w rankingu.

Pune Chall ATP (1/8 finału)

Maks Kaśnikowski – Dane Sweeny
0:2 (4:6; 1:6)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj