Foto: chemik-police.com

TAURON Liga: Grupa Azoty Chemik Police z kompletem punktów! #VolleyWroclaw przeciwstawił się z marnym skutkiem!

Reklama

Liderki TAURON Ligi – Grupa Azoty Chemik Police udały się do Wrocławia, żeby stanąć w szranki z KGHM #VolleyWroclaw. Ostatnie potyczki wrocławianek nie były udane i zakończyły się pięcioma porażkami z rzędu. Ich zła passa nie została dziś przerwana. 

Policzanki potrzebowały chwili, żeby wejść w ten mecz. Początek bowiem należał do wrocławianek, które skorzystały z błędów Inneh-Vargi (3:1). Z czasem jednak Grupa Azoty Chemik Police coraz bardziej się rozkręcała. Wasilewska złapała blokiem Bączyńską, a Fedusio Szczurowską, i to przyjezdne wyszły na prowadzenie 6:5. Po dwóch nieskończonych piłkarz z rzędu przez Inneh-Varge znów to siatkarki KGHM #VolleyWroclaw prowadziły (8:6). Policzanki nie musiały szczególnie gonić rywalek, ponieważ one same oddawały im po błędach własnych punkty (8:8). Po asie Fedusio i bloku Łukasik na Szczurowskiej przyjezdne objęły prowadzenie (12:9). Tym razem to gospodynie przeprowadziły udany powrót do gry. Stało się to po atakach Stronias i Ponikowskiej (13:13). Kolejny raz zatem byliśmy świadkami wzajemnego przeciągania liny w tym secie. Nadal ciężko było określić, która drużyna przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dopiero w końcówce policzanki oderwały się na trzy oczka (19:16). Szybko jednak, (po słabym ataku Fedusio) roztrwoniły przewagę. Ostatecznie, po wyrównanej walce do samego końca lepsze w inaugurującej odsłonie okazały się zawodniczki Grupy Azoty Chemika Police (25:23).

Druga partia była bardzo podobna do pierwszej. Znów gospodynie lepiej zaczęły wypracowując sobie trzypunktową zaliczkę. Dobrą robotę wykonywały Stronias i Szczurowska. Policzanki nie zamierzały składać broni, i po bloku Fedusio na Ponikowskiej oraz asie serwisowym Łukasik były na czele (7:6). Od tego momentu ich gra wyglądała zdecydowanie lepiej i pewniej. Ataki Korneluk i Łukasik sprawiły, że Grupa Azoty Chemik Police miała już sporą zaliczkę (14:10). Siatkarki z #VolleyWroclaw grały punkt za punkt, co nie mogło im przynieść odrobienia strat. Ciągle o trzy oczka więcej miały policzanki (17:14). W końcowej fazie, po świetnym wejściu na boisko Natalii Mędrzyk powiększyły swoje prowadzenie do aż sześciu punktów (22:16). Mędrzyk nie dość, że bardzo dobrze atakowała to jeszcze pograła blokiem łapiąc na niego Szczurowską. Skończona piłka przez Honorio Marques zakończyła seta zwycięstwem przyjezdnych.

Standardowo już trzecia partia zaczęła się z korzyścią dla KGHM #VolleyWroclaw. Pytanie było tylko takie jak długo się to utrzyma. Poprzednie sety pokazały, że czym dalej w las tym wrocławianki częściej się mylą, a policzanki znacząco rozpędzają. Faktycznie właśnie tak było, bo nagle z wyniku 5:1 zrobiło się 5:4. Dużą zasługę w tym miały Wasilewska i Honorio Marques. Gospodynie starały się odpierać ataki przyjezdnych. Z biegiem czasu szło im to coraz gorzej, a pociąg Grupa Azoty Chemik Police coraz bardziej i szybciej się oddalał. W połowie seta, po asie Wasilewskiej policzanki miały już siedem oczek zaliczki (15:8). Problemy z kończeniem ataków miała Szczurowska, co jeszcze bardziej osłabiało #VolleyWroclaw (18:10). W końcówce Grupa Azoty Chemik Police jeszcze bardziej podkręciła tempo gry. Po drugiej stronie siatki natomiast skończyć piłki nie potrafiła ani Gromadowska ani Gancarz. Mecz zakończył się szczelnym blokiem Łukasik i wygraną 25:14, oraz w całym meczu 3:0.

Grupa Azoty Chemik Police jest liderem TAURON Ligi z czterdziestoma dziewięcioma punktami, a KGHM #VolleyWroclaw plasuje się na dziewiątej pozycji z trzynastoma oczkami.

KGHM #VolleyWroclaw – Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (23:25, 16:25, 14:25)

MVP: Agnieszka Korneluk

KGHM #VolleyWroclaw: Szczurowska (12), Lewandowska (4), Szady, Bączyńska (2), Ponikowska (6), Stronias (14), Pawłowska, Gromadowska (1), Gancarz i Stancelewska (1).

Grupa Azoty Chemik Police: Inneh-Varga (3), Kowalewska, Korneluk (10), Wasilewska (9), Fedusio (5), Łukasik (15), Grajber-Nowakowska, Honorio (9), Pierzchała i Mędrzyk (8).

 

Reklama
Opublikowano: 05.02.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane