Aż 5 setów potrzeba było do rozstrzygnięcia spotkania pomiędzy ITA TOOLS Stalą Mielec a Sokołem & Hagric Mogilno. Mielczanki które wręcz znokautowały mogilanki w trzech partiach, miały dwie dużo słabsze i musiały się zadowolić tylko dwoma punktami.
Patrząc na układ tabeli po kilku kolejkach, zapowiadało się spotkanie o przysłowiowe 6 punktów. Ubiegłoroczny beniaminek oraz tegoroczny marzą o opuszczenie dolnych rejonów tabeli TAURON Ligi, więc w Mielcu o nudzie nie było mowy.
Początek meczu to nerwowe poczynania z obu stron. Mniej błędów popełniały mogilanki i to one po autowym ataku Oliwii Sieradzkiej mogły się cieszyć z 3-punktowego prowadzenia (6:9). Środkową część seta otworzył as serwisowy Pauliny Brzoski, a w kolejnej akcji zablokowana została Sieradzka i zapas przyjezdnych wynosił 6 punktów (9:15). Wysoka koncentracja przyjezdnych sprawiała, że utrzymywały one cały czas dystans, który mielczanki z uwagi na sporą ilość błędów nie były w stanie zniwelować. Na samym finiszu pojawiła się iskierka nadziei gospodyń, jednak błąd przełożenia ręki nad siatką zakończył partię na korzyść gości (21:25).
Z większą werwą rozpoczęły drugiego seta mielczanki, co odzwierciedliło się na tablicy wyników (4:1). Zaraz jednak powróciły do koszmarnych błędów z pierwszego seta i za moment z zaliczki zostało już mało co (5:4). Na szczęście dla miejscowych punktować zaczęła w końcu Sieradzka, a życie na siatce pokazała Agata Milewska i biało-niebieskie miały 6 punktów komfortu (12:6). Różnica prawie że nie drgnęła do zaawansowanej fazy seta, na co wpływ miały zarówno niezłe akcje z obu stron, lecz również dość regularnie psute zagrywki. Końcówka już zdecydowanie należała do Stali z racji poważnych problemów z przyjęciem serwisów Emilii Muchy. Ostatecznie stanęło na 11 punktach różnicy (25:14).
W trzecią partię nieco lepiej weszły mogilanki, lecz szybko musiały się zmierzyć ze szczelnym blokiem Stali, a następnie same w trzech akcjach z rzędu dostarczyły punkty miejscowym. Stal objęła prowadzenia 7:2, a pudłowanym atakom Sokoła nie było końca. Przy stanie 11:4 dla gospodyń komplet czasów w tym secie wykorzystał trener gości Mikołaj Mariaskin. Po nim trzy punkty z rzędu zdobyły przyjezdne, lecz czasem odpowiedział też Mateusz Grabda i sytuacja absolutnie z pod kontroli gospodyń się nie wymykała. Spokój mielczankom dawały ataki skrzydłami – z lewej strony Muchy, zaś z prawej Sieradzkiej. W środkowym pasie seta miejscowe miały 7 punktów przewagi (17:10), lecz waleczna w polu serwisowym i ataku Wiktoria Przybyło nie dawała ulgi rywalkom, mając największy udział w niwelowaniu strat (18:14). Przedarcie się przez blok Sieradzkiej po ataku zza linii 3-ciego metra, a potem obicie bloku przez Gabrielę Ponikowską utwierdziło mielczanki, że nic im nie grozi (23:15). Prowadzenie w meczu zapewnił Stali pojedynczy blok Zuzanny Kuligowskiej (25:15).
Początkiem czwartej kwarty Agnieszka Cór-Słomka, Marina Mazenko i Przybyło zbyt często zaskakiwały mielczanki i przy trzypunktowej stracie (3:6) trener Grabda poprosił o rozmowę ze swoimi zawodniczkami. Efekty natychmiast przyjść nie chciały. Dopiero pojawienie się na zagrywce Milewskiej i ataki z prawej flanki Sieradzkiej doprowadziły do kontaktu (9:10). Sokół przeprowadził niebawem konkretny ostrzał mieleckiego pola, by po atakach Przybyło uciec na 4 punkty (10:14), a za chwilę na 5 (10:15). Jednak cała seria błędów gości w ataku i problemy w przyjęciu, podsumowane przez atak po bloku Sieradzkiej zmieniły posiadaczki prowadzenia (16:15). Następnie Stal stanęła, a swoje cztery akcje miały mogilanki, które znów odskoczyły (16:19). Huśtawka nastrojów kołysała się na dobre i po punktowym bloku Muchy ponownie był remis (20:20). Kluczowym momentem seta był as serwisowy Sandry Świętoń (21:23). Zdobytej przewagi Sokół już nie oddał do ogłoszenie tie-breaka (22:25).
W piątym secie zespół z Podkarpacia dzięki skutecznym atakom Muchy i Sieradzkiej skrzydłami wypracował szybko trzypunktową przewagę (6:3). Mimo tąpnięcia w kolejnych dwóch akcjach, do zmiany stron dystans został zachowany (8:5). Koncertowe zagrania w ataku Sieradzkiej oraz punkt z przechodzącej Muchy utorowały ścieżkę Stali do zwycięstwa (12:6). Ostatni punkt należał do Muchy (15:6)
TAURON Liga – 6. kolejka
ITA TOOLS Stal Mielec – Sokół & Hagric Mogilno 3:2 (21:25, 25:15, 25:14, 22:25, 15:6)
MVP: Oliwia Sieradzka
ITA TOOLS Stal Mielec: Priante, Milewska, Bagrowska, Głodzińska, Ponikowska, Adamczyk, Walczak, Moszyńska, Mucha, Sieradzka, Kuligowska, Janicka, Łyduch, Dąbrowska
Sokół & Hagric Mogilno: Jeremić, Przybyło, Nowak, Szczepańska, Świętoń, Efimienko-Młotkowska, Fojucik, Barambas, Szczygioł, Mazenko, Szczepuła, Gajewska, Brzoska, Cur-Słomka, Rafałko, Pancewicz