
TAURON Liga: Z czyśćca do nieba Developresu Rzeszów. Grot Budowlani bez punktów na Podkarpaciu
Spotkanie lidera i wicelidera tabeli w Rzeszowie zakończyło się wygraną Developresu, który odsyłając bez punktów Grota Budowlanych Łódź w meczu 17. kolejki TAURON Ligi powiększył przewagę nad rywalkami do 4 punktów. Przez niemal dwa sety mecz układał się po myśli łodzianek, którym do prowadzenia 2-0 nie wystarczyło trzech piłek setowych. Piekielnym finiszem rzeszowianki odbiły z rąk łodzianek drugiego seta, a następnie przejęły kontrolę nad meczem.
Pierwsze dwa punkty zdobyła dla Developresu Sabrina Machado, lecz przyjezdne z miejsca wyrównały. Po kilku zaciętych wymianach, przy „kiwce” Marrit Jasper kontuzji doznała opadająca na parkiet Terry Enweongwu i trener gości Maciej Biernat dokonał wymuszonej zmiany wprowadzając na parkiet debiutującą w TAURON Lidze Afedo Manyang. Problem łodzianek zdekoncentrował gospodynie, które uderzały po autach szybko tracąc dystans (5:9). Bardzo dobrze w zespole gości spisywała się w tym czasie Paulina Damaske, więc rzeszowiankom – mimo aktywnej postawy na siatce Agnieszki Korneluk – nie łatwo było odrabiać straty. Zryw miejscowych nastąpił przy zagrywkach Sabriny Machado, a kontry najczęściej kończyła właśnie brazylijska atakująca „Rysic”. Podwójny blok na Damaske wyrównał stan pierwszego seta (15:15). Łodzianki podjęły drugą próbę odjechania miejscowym i głównie dzięki grze obronnej oraz na siatce objęły, a następnie powiększały prowadzenie. Po ataku Jeleny Blagojević z lewego skrzydła przyjezdne uzyskały 5 punktów zaliczki (17:22) i mimo temperatury stworzonej na finiszu pogonią rzeszowianek, tego seta już nie oddały. Prowadzenie w meczu zapewniła Grotowi Budowlanym Sasa Planinsec (23:25).
Do drugiego seta lepiej wystartowały łodzianki, prowadząc po asie Manyang dwoma punktami (1:3), jednak po chwili wszystko się wyrównało i gra toczyła się punkt za punkt. Dwa ataki z rzędu Damaske oraz dwie kolejne wygrane akcje na siatce gości sprawiły, że w środku seta znaczącą zaliczkę miały Grot Budowlani (12:16). Podobnie jak w pierwszej partii, rzeszowianki zmuszone były gonić rywalki. As serwisowy Katarzyny Wenerskiej dał drużynie z Rzeszowa kontakt (16:17), lecz niebawem tym samym zrewanżowała się Małgorzata Lisiak i za moment różnica między ekipami wróciła do czterech punktów (17:21). W końcówce, po ataku Damaske, która ponowiła swoją wcześniejszą próbę w tej samej akcji (21:24), wydawało się, że nic nie odbierze łodziankom wygranej także drugiej partii. Developres atakiem Magdaleny Jurczyk dał radę zrobić przejście, a serwisy najjaśniejszej wśród gospodyń postaci tej odsłony holenderki Jasper rozpoczęły koncert rzeszowianek w każdym elemencie gry, który zamknęła dwoma kontrami z lewej flanki Monika Fedusio (26:24).
Jak serwisy Jasper walnie przyczyniły się do obrony drugiego seta, tak zagrywki tej zawodniczki miały duży wpływ na wypracowanie zaliczki gospodyń w trzeciej partii. Doszły do tego znakomite obrony Aleksandry Szczygłowskiej oraz ataki po prostej Fedusio i miejscowe cieszyły się z 5-punktowej zaliczki (10:5). Zespół z Łodzi na długo nie zgasł i rozpoczął mozolne odrabianie strat. Po zablokowaniu Korneluk przez Lisiak zapas rzeszowianek był najskromniejszy z możliwych (14:13). Odpowiedzią rzeszowianek na wydarzenie było włączenie wyższego biegu. Sprytnymi zagraniami karciła rywalki Jasper oraz Jurczyk, przez co miejscowe szybko odzyskały zaliczkę (20:16). Przybyszki próbowały gonić wynik, ale rzeszowianki nie popełniły ich błędów z poprzedniej partii. Cały czas utrzymywały kilkupunktową przewagę, by po ataku Korneluk ze środka (25:21) objąć prowadzenie w meczu (2:1).
Zmiana trendu rywalizacji utrzymywała się również w czwartym secie, ale po wyrównanym początku (5:5). Rzeszowianki przyspieszyły, dobrze broniły oraz urozmaiciły za sprawą rozgrywania Wenerskiej grę ofensywną i po bloku Korneluk a chwilę później kontrze Fedusio oddaliły się od rywalek na 5 punktów (11:6). Starań zniwelowania dystansu z łódzkiej strony nie brakowało, jednak podopieczne trenera Michala Maska czuły się na parkiecie coraz lepiej, a po asie serwisowym Machado i ataku po prostej Jasper były coraz bliżej zwycięstwa (19:11). Ostatni fragment meczu to już praktycznie egzekucja na Grocie Budowlanych. Rzeszowianki bezapelacyjnie królowały na parkiecie i rozstrzygnęły kwestię tego meczu atakiem Fedusio.
TAURON Liga – 17. kolejka
DEVELOPRES Rzeszów – PGE GROT BUDOWLANI Łódź (23:25, 26:24, 25:21, 25:16)
KS Developres Rzeszów: Honorio, Korneluk, Jasper, Machado, Centka-Tietianiec, Wenerska, Chmielewska, Fedusio, Dudek, Vicet, Fedorek, Jurczyk, Szczygłowska, Kubas.
PGE Grot Budowlani Łódź: Wilińska, Drużkowska, Lisiak, Wenerska, Blagojević, Sobiczewska, Planinsec, Enweonwu, Różyńska, Sobolska-Tarasova, Grabka, Manyang, Damaske, Drosdowska, Łysiak.
Polecane
- Reprezentacja19.07.25
VNL: Reprezentacja Polski nie dała rady Bułgarom
Krzysztof Sarna
- Reprezentacja19.07.25
Towarzysko: Dobre takty preludium przed ćwierćfinałem Ligi Narodów. Polki pokonały Chinki
Krzysztof Szkutnik
- PlusLiga19.07.25
Warta Zawiercie skompletowała linię przyjęcia
Krzysztof Sarna
- Reprezentacja18.07.25
Uniwersjada: Pięciosetowy bój siatkarek Polski i Brazylii. Mimo porażki, Biało-Czerwone w ćwierćfinale
Krzysztof Szkutnik