
WTA Pekin: Magdalena Fręch wygrywa w drugiej rundzie!
W pierwszej rudzie pekińskich zmagań Magdalena Fręch otrzymała wolny los. Dziś łodzianka przystąpiła do meczu w ramach drugiej rundy tego turnieju i z lekkimi problemami pokonała tam Alycię Parks po trzech setach.
Magdalena Fręch obecnie zajmuje najwyższą pozycję w światowym rankingu w swojej zawodowej karierze, bowiem jest w nim na miejscu 31. W piątkowym spotkaniu z Alycią Parks Polka nie pokazała pewnej dominacji, a w związku z tym 128. na świecie Amerykanka sprawiła Polce niemały problem. Ostatecznie Fręch pokonała przeciwniczkę 2:1.
Spotkanie od samego początku układało się lepiej dla Amerykanki, bowiem Fręch straciła swoje podanie już w drugim gemie. W efekcie początkowej dominacji Parks po pięciu gemów prowadziła ona w pierwszym secie 4:1, ponadto chwilę potem Amerykanka wypracowała sobie dwa break pointy i mogła jeszcze powiększyć przewagę, lecz popełniła błędy w kluczowych momentach. Od tej chwili łodzianka poczuła coraz większą motywację. Polska tenisistka ekspresowo wyrównała rezultat pierwszej partii i poczuła znakomitą motywację. Ostatecznie przy czwartej okazji do przełamania piłkę w siatkę wpakowała Parks i, jak się później okazało, był to początek znakomitego popisu umiejętności 26-latki z Łodzi. Łodzianka już od wyniku 1:4 wygrała pięć gemów z rzędu. W ósmym reprezentantka Polski obroniła break pointa po dobrym serwisie, a chwilę później poszła za ciosem i przełamała Amerykankę po raz drugi z rzędu. Następnie przy drugiej piłce setowej Parks nie trafiła w kort i ostatecznie Fręch udanie weszła w swój pierwszy mecz na chińskim turnieju.
Druga partia miała niemalże identyczny jak ta inauguracyjna, bowiem Amerykanka wyszła na prowadzenie, a potem przełamała Fręch. Ponownie dominacja Parks szybko się zakończyła, gdyż w piątym gemie Fręch była w stanie odrobić stratę. Mimo że momentalnie straciła podanie, to ponownie była bardziej skuteczna przy serwisie rywalki, która na koniec wpakowała piłkę w siatkę. W dziesiątym gemie Parks wypracowała łącznie dwie piłki setowe przy podaniu przeciwniczki, ale nie była w stanie dokończyć dzieła. Po tym jak Polka walczyła o doprowadzenie do tie-breaka, Amerykanka znów miała swoje okazje. Nasza tenisistka ponownie wybroniła się dwukrotnie, ale ostatecznie popełniła błąd po fantastycznym returnie rywalki, a ta wyrównała wynik spotkania.
Rozstrzygający o wszystkim set tego pojedynku rozpoczął się od przełamania, lecz tym razem na ze strony Magdy Fręch. W kolejnym gemie udało jej się obronić dwa break pointy, natomiast chwilę później nie ona wykorzystała szansy na powiększenie przewagi. Kolejne gemy tego starcia przebiegały pod dyktando serwujących. To strało się wodą na młyn dla łódzkiej tenisistkę, która od początku partii posiadała przewagę nad rywalką. Taki stan rzeczy srawił, że przy stanie 5:4 to reprezentantka biało-czerwonych barw serwowała na zwycięstwo w meczu. Nieudany return Parks w czwartej wymianie dziesiątego gema sprawił, że łodzianka miała dwie okazje do zakończenia spotkania. Wtedy górą wyszła Amerykanka, bowiem Polka popełniła dwa błędy z rzędu, a przy równowadze Parks wypracowała sobie break pointa. Od tego momentu 128. rakieta świata zaczęła się jednak mylić, przez co po blisko trzech godzinach opuściła kort jako przegrana.
Magdalena Fręch wygrała tym samym szósty mecz z rzędu. Awans do trzeciej rundy turnieju w Pekinie sprawił, że w kolejnym spotkaniu nasza tenisistka zmierzy się z rozstawioną z numerem 12. Rosjanką Dianą Sznaider.
China Open WTA 1000 – II runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch — Alycia Parks 2-1 (6:4, 5:7, 6:4)
Polecane
- ATP30.04.25
ATP: Szymon Walkow w ćwierćfinale debla!
Ewa Betlej
- Tenis30.04.25
Madryt WTA: Ciężka przeprawa Igi Świątek! Kolejny udany rewanż Polki zaliczony
Tymoteusz Mech
- ATP29.04.25
ATP: Jest ćwierćfinał! Jan Zieliński i Sander Gille lepsi od Machaca i Paula!
Ewa Betlej
- Tenis29.04.25
Madryt WTA: Iga Świątek jest już w ćwierćfinale! Polka wygrała wymagające starcie
Tymoteusz Mech