Fot. WTA

Wuhan WTA: Świetna inauguracja Igi Świątek! Rywalka zza miedzy bez szans

Iga Świątek zdominowała mecz 2. rundy zawodów w chińskim Wuhan. Polka po zaledwie 79. minutach pokonała 41. w rankingu światowym Marie Bouzkovą.

Reklama

To miał być solidny test na wejście w azjatycki turniej WTA 1000 w Wuhan. Po drugiej stronie siatki stanęła Marie Bouzková, 41. zawodniczka rankingu, znana z waleczności i cierpliwej gry z głębi kortu. Ale już od pierwszych piłek stało się jasne, że dziś Iga Świątek, wiceliderka rankingu światowego, nie zamierza dawać jej czasu na rozwinięcie skrzydeł.

 

WTA: Magda Linette pokonana przez 22-latkę!

Od samego początku Polka zagrała jak zawodniczka z innej planety. Jej pierwszy gem serwisowy był pełen precyzji i siły, a już w drugim gemie przełamała serwis Bouzkovej po serii mocnych returnów. Iga nie dawała rywalce chwili na złapanie oddechu – każda piłka była głęboka, trudna do odegrania, a tempo wymian narzucała z chirurgiczną dokładnością. Po kilku minutach było już 3:0. Bouzková próbowała urozmaicać grę, zmieniając tempo i wprowadzając slajsy, ale Świątek świetnie czytała jej intencje. Kiedy Czeszka próbowała grać dłuższe wymiany, Iga cierpliwie budowała punkty, by w odpowiednim momencie zaatakować. Jej forhend, jak zwykle, był bezbłędny – mocny, kątowy, a jednocześnie niezwykle precyzyjny. W czwartym gemie Bouzková miała swoje szanse – doprowadziła do kilku równowag, ale Świątek zachowała spokój i po kolejnych break pointach zdobyła następne przełamanie. Polka prowadziła już 4:0 i grała z pewnością godną zawodniczki walczącej o tron światowego tenisa. Czeszka zdołała wreszcie przełamać złą passę, wygrywając gema na 1:4, ale tylko na chwilę. Świątek natychmiast odpowiedziała – znów przełamała rywalkę po długiej walce na przewagi i zakończyła seta przy własnym serwisie. Wynik 6:1 po zaledwie 39 minutach mówił sam za siebie.

Po krótkiej przerwie Bouzková wróciła na kort z determinacją, by odwrócić losy meczu, ale Świątek nie miała zamiaru zwalniać. Już w pierwszym gemie Polka ponownie przełamała rywalkę, wykorzystując pierwszy break point po wymianie, w której przegoniła Czeszkę z jednej strony kortu na drugą. Jej precyzja była imponująca – każda piłka trafiała tuż przy linii, a Czeszka z trudem utrzymywała rytm. Świątek powiększała przewagę w błyskawicznym tempie. Po 20 minutach prowadziła 3:1, a jej skuteczność pierwszego serwisu sięgała ponad 75%. Kiedy Bouzková próbowała grać bardziej ofensywnie, Polka odpowiadała błyskawicznie – kontrując z bekhendu po krosie lub wbijając piłkę w linię z forhendu. Czeszka nie poddawała się bez walki – w czwartym gemie drugiego seta doprowadziła do break pointa, ale Świątek natychmiast zareagowała asem serwisowym, po czym zakończyła gem precyzyjnym forhendem w róg kortu. Publiczność, choć w większości wspierała zawodniczkę z Czech, nie mogła nie docenić klasy Polki. Przy stanie 4:1 Bouzková zaczynała mieć coraz większe problemy z koncentracją. Świątek kontynuowała marsz – wygrała kolejne dwa gemy, kończąc spotkanie po 79 minutach wynikiem 6:1, 6:1. W ostatnim gemie Polka wykorzystała drugiego meczbola, po raz kolejny kończąc wymianę mocnym, nieuchwytnym dla rywalki forhendem.

 

Wuhan WTA – 2. runda
Iga Świątek – Marie Bouzkova 2-0 (6:1, 6:1)

Reklama
Opublikowano: 07.10.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane