Foto: plusliga.pl

Wyjazdowa porażka siatkarzy Asseco Resovii!

Reklama

Siatkarze Ślepska Malow Suwałki sprawili ogromną radość swoim kibicom.Po wyrównanej walce wygrali z Asseco Resovią w meczu 13. kolejki PlusLigi.

W pre­mie­ro­wej odsło­nie siat­ka­rze z Rze­szowa szybko odsko­czyli na kilka punk­tów (2:5, 5:10), grali pew­nie, sku­tecz­nie w ataku i do pew­nego momentu wyda­wało się, że mają seta pod kon­trolą (11:17). Gospo­da­rze zerwali się jed­nak do walki, wyko­rzy­stali błędy rywali i szybko zła­pali kon­takt (17:18). Przy sta­nie 20.21 nie wyko­rzy­stali szansy na wyrów­na­nie, a klu­czowe akcje padły łupem Reso­vii. Kle­men Cebulj posłał asa, a Bar­tosz Bed­norz zakoń­czył seta sku­tecz­nym ata­kiem (21:25) 0:1.

Na początku dru­giej par­tii nie­dziel­nego spo­tka­nia cały rze­szow­ski zespół miał kło­poty ze Ślep­skiem. Gospo­da­rze popra­wili sku­tecz­ność w ataku, pro­wa­dzili 7:4. W ich szó­stce był już San­chez, który zasko­czył zagrywką Pawła Zator­skiego i prze­waga wzro­sła do pię­ciu punk­tów. Po chwili, po kolej­nym błę­dzie w ataku, Sam­me­lvuo zdjął z boiska Boy­era. Ale wra­ca­jący po kon­tu­zji Jakub Bucki zespołu z Rze­szowa nie uzdro­wił. W dru­giej czę­ści seta gra gości zupeł­nie się posy­pała. Ślepsk raził ich zagryw­kami – a to Hono­rato, a to Quen­tina Jouf­froya. Skoń­czyło się nokau­tem 25:13 1:1.

W trze­ciej par­tii rze­szo­wia­nie wró­cili do gry, ale gospo­da­rze nie zamie­rzali odpusz­czać, co prze­kła­dało się na wyrów­naną grę. Na prze­łom nale­żało cze­kać dopiero do środ­ko­wej fazy. Reso­via zbu­do­wała wów­czas więk­szą prze­wagę, a wynik 18.13 dał im sku­teczny atak Kle­mena Cebulja. Miej­scowi nie zdo­łali odpo­wie­dzieć na serię rywalki, a póź­niej­sza gra punkt za punkt dała przy­jezd­nym triumf 19.25 1:2.

Czwarty set to i kolejny popis suwal­czan, któ­rzy od początku seta kon­tro­lo­wali grę. Aż trzy asy ser­wi­sowe w czte­rech pró­bach zano­to­wał Halaba i Ślepsk pro­wa­dził 8:3. Kiedy Ślepsk doło­żył do tej prze­wagi jesz­cze dwa punkty, Sam­me­lvuo zde­cy­do­wał się na wpro­wa­dze­nie Vasiny za Cebulja. Tym razem to gospo­da­rze byli sku­tecz­niejsi w ofen­sy­wie i utrzy­my­wali punk­towy dystans (16:10). W środ­ko­wej czę­ści seta rze­szo­wia­nie pró­bo­wali nawią­zać walkę, ale chwi­lowy zryw nie przy­niósł efektu. Dru­żyna z Suwałk szybko opa­no­wała sytu­ację i pew­nie zmie­rzała po wygraną (25:18) 2:2.

Decy­du­jąca roz­grywka przy­nio­sła emo­cjo­nu­jącą walkę od pierw­szej do ostat­niej piłki. Tie-break roz­po­czął się od dwóch uda­nych akcji Ślep­ska. I ta zaliczka utrzy­mała się przez kilka minut. Przy zmia­nie stron Ślepsk Malow pro­wa­dził 8:6. Ale kolejne dwie akcje wygrali goście. Oba zespoły sta­rały się prze­chy­lić szalę zwy­cię­stwa na swoją korzyść. Po zmia­nie stron poszła jed­nak seria rze­szo­wian, zwień­czona asem Jakuba Buc­kiego (8:10). Koń­cówka seta to wyrów­nana gra obu ekip. Bar­tosz Fili­piak wywal­czył piłkę meczową dla gospo­da­rzy (14:13), ale Kle­men Cebuli sku­tecz­nym ata­kiem roz­po­czął grę na prze­wagi. W niej autowy atak gości, póź­niej ner­wowa sytu­acja i żółta kartka dla rze­szo­wian i as ser­wi­sowy Pawła Hala by, który roz­strzy­gnął to spo­tka­nie (16:14) 3:2.

MKS Ślepsk Malow Suwałki – Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (21:25, 25:13, 19:25, 25:18, 16:14)

MVP: Henrique Honorato

Ślepsk: Henrique Honorato, Joaquin Gallego, Bartosz Filipiak, Paweł Halaba, Quentin Jouffroy, Marcin Krawiecki – Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Matias Sanchez, Bartosz Firszt, Konrad Stajer, Damian Wierzbicki. Trener: Dominik Kwapisiewicz.

Resovia: Karol Kłos, Łukasz Kozub, Klemen Cebulj, Dawid Woch, Stephen Boyer, Bartosz Bednorz – Paweł Zatorski (libero) oraz Jakub Bucki, Lukas Vasina, Patryk Niemiec. Trener: Tuomas Sammelvuo.

 

Reklama
Opublikowano: 24.11.24

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane