Marcin Janusz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
fot. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

ZAKSA pożegnała niezwykle ważną postać. Filar drużyny od 4 lat

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ogłosiła bardzo ważne rozstanie. Po czterech sezonach klub z Opolszczyzny opuścił jej filar, Marcin Janusz. To pod jego wodzą kędzierzynianie sięgnęli po dwa z trzech trofeów Ligi Mistrzów. 

Reklama

Marcin Janusz do kędzierzyńskiej ZAKSY dołączył z Trefla Gdańsk na sezon 2021/2022. Jak się później okazało – był to pierwszy z czterech w zespole z województwa opolskiego. To właśnie w ZAKSIE kreator gry sięgnął po wszystko, co najlepsze w swojej dotychczasowej karierze. Wraz z nią napisał historię polskiej siatkówki klubowej, sięgając po kolejne dwie obrony Ligi Mistrzów.

Urodzony w Nowym Sączu rozgrywający nie tylko smakował europejskich laurów, ale także te krajowe. Wraz z ZAKSĄ sięgnął po swoje drugie mistrzostwo Polski (w 2018 roku ze Skrą Bełchatów), a także wicemistrzostwo Polski. Dołożył także do swojej osobistej gabloty Superpuchar Polski i Puchar Polski.

– Za mną niesamowite cztery lata. Na początku chciałbym bardzo podziękować wszystkim zawodnikom, z którymi miałem przyjemność grać, całemu sztabowi szkoleniowemu, pracownikom klubu oraz sponsorom. Przede wszystkim jednak pragnę podziękować kibicom – to dzięki ich wsparciu i kredytowi zaufania mogliśmy osiągać wspólnie tak wiele. Mam nadzieję, że zdobyte trofea i medale, choć w pewnym stopniu zrekompensowały im to zaangażowanie – powiedział dla klubowej strony Marcin Janusz. I dodał: – ZAKSA odegrała kluczową rolę w mojej karierze. Wcześniej, grając w Gdańsku, pokazałem, że jestem gotowy walczyć o najwyższe cele, ale to właśnie w Kędzierzynie-Koźlu dostałem szansę, by spróbować swoich sił na najwyższym poziomie. Klub we mnie uwierzył, zaufał mi, a ja przez wszystkie te lata starałem się odwdzięczyć za to zaufanie. Nie ma co ukrywać – gra w ZAKSIE była moją przepustką do reprezentacji Polski. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że miałem możliwość występowania w tym klubie i rozwinąłem się nie tylko jako zawodnik, ale także jako człowiek. Mam nadzieję, że w przyszłości będę miał tyle szczęścia, co tutaj. Decyzja o odejściu była trudna, bo przez te cztery lata bardzo zżyłem się nie tylko z miastem i klubem, ale przede wszystkim z ludźmi, których tu poznałem – tłumaczył rozgrywający.

Jeżeli wierzyć plotkom sprzed kilku miesięcy – Janusz w najbliższym sezonie będzie rozgrywającym Asseco Resovii Rzeszów.

Reklama
Opublikowano: 23.06.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane