foto: chemik-police.com

W 16. serii Tauron Ligi wracający do formy z poprzedniego mistrzowskiego sezonu Grupa Azoty Chemik Police bez większego problemu wygrał z ŁKS Commercecon Łódź w trzech setach.

Podbudowany zwycięstwem na tygodniu z liderem Developresem Chemik z wiarą w kolejne zwycięstwo rozpoczął mecz z ŁKS-em. Po kilkuminutowym badaniu sił nieznacznie lepsze były miejscowe, które już w pierwszej fazie seta miały ochotę na zbudowanie przewagi. Zbyt dużo błędów regularnie popełnianych przez zawodniczki obu stron nie dały jednak nikomu dominacji. Dopiero atak Martyny Grajber pozwolił na uzyskanie dwupunktowej przewagi (12-10), a potem ta zawodniczka wraz z Igą Wasilewską stanowiły o sile swojego zespołu. As serwisowy Grajber powiększył zapas policzanek do 4. punktów (16-12). Jeszcze jeden as serwisowy, tym razem Pauliny Bałdygi, jeszcze bardziej pogłębił dystans pomiędzy drużynami (18-13). Łatwo jednak miejscowym nie było, gdyż przy serwach Katarzyny Zaroślińskiej-Król figle w przyjęciu gospodyń zmniejszyły ich przewagę do zaledwie dwóch punktów (22-20). Na więcej w tym secie miejscowe łodziankom nie pozwoliły, a ataki Jovany Brakocevic-Canzian były kluczem do zwycięstwa(25-22).

W podobnym tonie rywalizacji rozgrywany był drugi set. Poza krótkim epizodem trzech pierwszych punktów policzanek długo trwała wyrównana walka z większą jednak ilością składnych i skutecznych akcji po obu stronach siatki. Przewaga miejscowych zaznaczyła się po skutecznych atakach prawym skrzydłem Brakocevic-Canzian oraz asie serwisowym Marleny Kowalewskiej, który do 4. punktów rozwinął przewagę Chemika. Ełkaesianki nie rezygnowały z walki i po zaatakowaniu piłki przechodzącej przez Klaudię Alagierską straty były najniższe z możliwych (15-14). Potem przyjezdnym dawała się we znaki Greczynka Olga Strantzali i miejscowe znów znacząco górowały (21-17).

Łodzianki znów doszły miejscowe na dwa punkty (22-20, 23-21), ale identycznie jak w pierwszej partii końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęły gospodynie, a przesądzającą o sukcesie akcję skończyła Brakocevic-Canzian.

Jeszcze bardziej przekonujące były policzanki w trzeciej partii, którą rozpoczęły ze zdecydowanym rozmachem. Doskonale usposobiona Grajber, często skutecznie grająca Brak0cevic-Canzian oraz Agnieszka Kąkolewska środkiem nie dawały łodziankom zbyt wielu szans na obrony piłek. Chemik zdublował w pierwszej fazie odsłony rywalki (10-5), kontrolując z konsekwencją wydarzenia na boisku. Zaroślińska-Król, Wójcik i Lazović nie były w stanie skutecznie zbliżyć swój zespół do gospodyń, którego rozegraniem świetnie kierowała Marlena Kowalewska, a nieprawdopodobne piłki podbijała Paulina Maj-Erwardt. Zawodniczkom  z Łodzi nie pomogły rotacje na rozgrywaniu, gdyż Bongaerts oraz Pasznik miały co najwyżej dobre chwile, przeplatane niezbyt udanymi zagraniami. Losy meczu udanymi serwisami starała się zmienić Nadja Ninković, ale zdołała tylko doprowadzić do chwili większych emocji (18-16). Następnie wzorem dwóch pierwszych partii łodzianki nie zdołały kontynuować pościgu, ulegając ostatecznie także w tym secie (25-20).

GRUPA AZOTY CHEMIK POLICE – ŁKS COMMERCECON ŁÓDŹ 3-0 (25-22, 25-22, 25-20)

MVP: Marlena Kowalewska

 

Grupa Azoty Chemik Police: Grajber, Kowalewska, Kąkolewska, Brakocević-Canzian, Baijens, Wasilewska, Łukasik, Strantzali, Mędrzyk, Bałdyga, Maj-Erwardt.

ŁKS Commercecon Łódź: Osadczuk, Pacak, Wójcik, Lazović, Pasznik, Ninković, Wawrzyńczyk, Bongaerts, Alagierska, Laszczyk, Zaroślińska-Król, Dróżdż, Kalandadze, Lach, Saad

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!