Śląsk Wrocław zremisował u siebie mecz 17. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy, w którym konkurował z Wisłą Kraków.
Na otwarcie wyniku czekaliśmy do 23. minuty spotkania. Po dośrodkowaniu rzutu rożnego niefortunne zachowanie defensorów Białej Gwiazdy wykorzystał Scaleta, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki.
W 30. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, uderzeniem z woleja popisał się Yeboaha. Piłka odbija się jeszcze od jednego z zawodników, po czym wpadła do siatki.
Do przerwy wynik meczu się nie zmienił i obie drużyny schodziły do szatni remisując 1:1.
10 minut po wznowieniu gry do podwyższenia wyniku mogli doprowadzić dwaj gracze Wisły. Najpierw strzał Yeboaha zablokował ręką Zylla, za co został ukarany żółtą kartką, zaś graczom Wisły przyznano jedenastkę. Z karnego zbyt słabo uderzył Forbes, którego wyczuł golkiper miejscowych – Putnocky. Kilkanaście minut później, po starciu z Fredrychem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Zylla.
Mimo gry w przewadze przyjezdni nie zdołali rozstrzygnąć wyniku na swoją korzyść. Po jeden we Wrocławiu.
Fot. slaskwroclaw.pl