foto: developresrzeszow.pl

W swoim drugim spotkaniu TAURON Ligi Developres Bella Dolina wygrał w Rzeszowie z Energą MKS Kalisz 3-0. Podopieczne Jacka Pasińskiego wychodziły jednak na prowadzenie w każdym z setów i przy większej konsekwencji wcale nie musiały wracać z Podkarpacia z porażką w takim rozmiarze…

Do połowy pierwszego seta dominowała huśtawka nastrojów. Najpierw na 2. punktowe prowadzenie (1:3) wyszły siatkarki z Kalisza, a później już zapas zmieniał często właścicielki. Obie ekipy miały spore problemy z przyjęciem. Po stronie gospodyń była panika, gdy zagrywała Natalia Gajewska. Z kolei postrachem przyjezdnych była Katarzyna Wenerska, której pojawienie się w polu zagrywki zapoczątkowało zmianę narracji w drugiej części partii. Ta część gry już później układała się po myśli „Rysic” i dała im kilkupunktowy komfort na finiszu seta i zwycięstwo (25:20).

Niestabilność w grze dała się we znaki zawodniczkom obu drużyn również po zmianie stron i podobnie jak w pierwszym secie zaliczki były notowane naprzemiennie. Do stanu 11:12 lepsze wrażenie sprawiał zespół z Kalisza. W tym momencie rzeszowianki po 6. puntach z rzędu okrasiły środkową fazę seta i wydawało się, że w drugim secie już zbyt ciekawie nie będzie. Tymczasem zawodniczki gości znakomicie się czuły przy trzech kolejnych ustawieniach w sytuacji własnego serwisu, odrobiły straty a nawet wyszły o jeden punkt przed Developres (20:21). Sprawy miejscowych ratowała zmiana z wejściem na plac gry Jeleny Blagojević, która zaatakowała z lewego skrzydła. Następnie dwa asy Katarzyny Wenerskiej pogrążyły przyjezdnych i druga odsłona także padła łupem Developresu.

Trzecie rozdanie od 3. punktowego zapasu zaczął Developres, ale nie była to trwała przewaga. Do połowy seta miejscowe próbowały budować zaliczkę, jednak Energa MKS ciągle doskakiwał. Trener Pasinski szukał rozwiązań wprowadzając z ławki zawodniczki w tym Aleksandrę Dudek, która dała wiele jakości w grze swojego zespołu. Przyjezdne wciąż były groźne, a w momencie objęcia dwupunktowego prowadzenia (14:16) ich szanse rysowały się obiecująco. W końcowej fazie seta wziął górę polot Magdaleny Jurczyk i Kary Bajemy oraz doświadczenie Blagojević i rzeszowianki na tyle odskoczyły rywalkom, by zapewnić sobie także trzeciego seta (wygrana do 21) i triumfować tym razem za trzy „oczka”.

Developres Bella Dolina Rzeszów – Energa MKS Kalisz 3:0 (25:20, 25:22, 25:21)

Developres Bella Dolina Rzeszów: Polańska, Honorio, Bagrowska, Blagojević, Stencel, Wenerska, Witowska, Bajema, Rapacz, Kalandadze, Jurczyk, Bińczycka, Szczygłowska, Przybyła

Energa MKS Kalisz: Kwiatkowska, Drużkowska, Żurowska, Miechowicz, Łukasik, Gałkowska, Mucha, Cygan, Dudek, Kucharska, Gajewska, Wysokińska, Bałuk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!