DEVOE JOSEPH, fot. Anna Kmiotek, polski-sport.com
Podczas ostatniej kolejki fazy zasadniczej Energa Basket Ligi Enea Zastal BC Zielona Góra podjęła Eneę Abramczyk Astorię Bydgoszcz. Podopieczni Olivera Vidina grali jedynie o wejście w dobrych nastrojach w fazę play- off. Astoria natomiast cały czas walczyła o ostatnie, niepewne miejsce w ósemce. Ostatecznie jednak wicemistrzowie Polski nie pozostawili rywalom złudzeń i zwyciężyli 97:82.
1 połowa

Zielonogórzanie od początku wypracowali prowadzenie (7:2). Na łuku pojawił się jednak Rod Camphor, który przełamał passę niecelnych rzutów za trzy (5:7). Zastal zaczął spotkanie grą zespołową, która z pewnością pomogła im w utrzymywaniu przewagi (19:14). Po celnych rzutach wolnych Mateusza Zębskiego było już 16:19. Gospodarze na koniec mieli już kłopot z faulami, natomiast Astoria miała jeszcze przewinienia do wykorzystania. 2 przekozłował sam pół parkietu i pokonując obronę rywali, wykończył ostatnią akcję 1Q (23:27). Jarosław Zyskowski w 11. minucie spotkania miał już na koncie 4 faule, jednak Oliver Vidin postanowił pozostawić go w grze. Michał Chyliński zmniejszył straty do trzech „oczek” trafiając z linii 6,75m (30:33). Przemysła Żołnierewicz miał swoją szansę na trzy punkty, jednak nie trafił z czystej pozycji (35:32). Andrzej Pluta dał sobie wyrwać piłkę, a Dragan Apić zaliczył akcję solo kończąc ją efektownym wsadem jedną ręką (37:32). Gospodarze dobrze spisywali się zarówno w defensywie jak i ataku. Astoria nie mogła nadążyć za dobrymi akcjami rywali i w rezultacie często Zastal miał prostą drogę do obręczy (45:37). Bez wątpienia Zębski był dzisiaj w formie i pokazywał, że jest ważną częścią zespołu. W ostatniej akcji Zastal miał aż 4 szanse na punkty i ostatecznie wykorzystał ją Krzysztof Sulima (50:45).

2 połowa

Gospodarze mieli już na koncie 26 zbiórek, natomiast Astoria o 10 mniej. Jeżeli chodzi o asysty zespoły pozostawały na tym samym poziomie (17-16). Bydgoszczanie cały czas odstawali od rywala, jednak nie była to strata nie do odrobienia. Zastal jednak dobrze się bronił i nie pozwalał na wyrwanie sobie przewagi. Bez wątpienia Astoria widziała swoją szansę tym bardziej, że aktualnie podczas meczu w Gliwicach szczecinianie przegrywali z GTK. Andy Mazurczak wyminął obronę przeciwników i bez trudu dołożył do wyniku rzut za dwa (66:62). Alan Herndon znalazł się pod koszem i w rezultacie zdobył swoje pierwsze punktu w meczu (67:70). To były ostatnie punkty bydgoszczan zdobyte w tej kwarcie, a na przerwę zeszli przy stracie 67:75. Astoria stanęła w miejscu w przeciwieństwie do zielonogórzan, którzy zdobywali kolejne punkty (82:67). Bez wątpienia podopiecznym Artura Gronka ciężko było odrobić straty przy tak dobrze grającej drużynie Zastalu. Młody Kacper Szymański dostał możliwość grania od Vidina i zdecydowanie chciał pokazać się z dobrej strony. Wjechał pod kosz pokonując obronę rywali doprowadzając od wyniku 86:77. W tym meczu nic nie miało się już wydarzyć. Wicemistrzowie Polski zwyciężyli 97:82 i wyrzucili za burtę Astorię.

Enea Zastal BC Zielona Góra- Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 97:82
(27:23; 23:22; 25:22; )

Enea Zastal BC Zielona Góra: Nenadić 19, Sulima 17, Apić 14, Brembly 10, Żołnierewicz 10, Drame 6, Joseph 6, Marble 5, Szymański 5, Marble 4

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz: Zębski 23, Camphor 21, Nizioł 17, Cavars 11, Chyliński 5, Washpun 2, Herndon 2, Pluta 1

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!