foto: PGNiG Superliga

Falstart w tegorocznych występach zanotowały Młyny Stoisław Koszalin, ulegając na swoim parkiecie KPR Gminy Kobierzyce. O wysokiej porażce koszalinianek w starciu 11. kolejki żeńskiej PGNiG Superligi zadecydowała pierwsza część potyczki, która ustaliła wyraźny, jedenastobramkowy dystans całej rywalizacji.

Faworytkami rywalizacji w koszalińskiej hali widowiskowo – sportowej były kobierzyczanki, które zakończyły ubiegły sezon z brązowym medalem, a w tym, najwyraźniej mają ochotę na więcej. Nie kryły się z tym od pierwszych sekund spotkania i spisywały się jak na faworyta przystało. Po niespełna dwóch minutach „Kobierki”prowadziły 2:0. Po chwili wywalczyły jeszcze rzut karny. Zorica Despodovska szansę zamieniła na bramkę i było już 3:0. Pierwsze trafienie dla koszalińskiej ekipy dopiero w piątej minucie wywalczyła Anna Mączka. Nie musiała jednak długo czekać na odpowiedź rywalek (6. min – 1:4). Po nieudanym początku, trener Jarosław Knopik zaprosił szczypiornistki Młynów Stoisław na krótką rozmowę przy ławce. Po powrocie na boisko zespół z Kobierzyc kontynuował strzelecką passę bez większych problemów pokonując koszalińską obronę i wyprowadzając skuteczne kontry. Po dziewięciu minutach przyjezdne prowadziły już 9:1, a szkoleniowiec drużyny miejscowej ponownie poprosił zawodniczki o krótką rozmowę. Mimo dwóch interwencji w krótkim czasie, Jarosław Knopik nie był najwyraźniej w stanie pomóc podopiecznym. Młyny Stoisław wciąż były nieskuteczne. W dodatku, koszalinianki musiały zmierzyć się z twardym przeciwnikiem w postaci Beaty Kowalczyk, jednej z najbardziej doświadczonych bramkarek polskiej piłki ręcznej. Przewaga przyjezdnych wciąż rosła (17. min – 16:4). Koszalinianki próbowały nadrabiać straty, ale do udało im się je zmniejszyć tylko w niewielkim stopniu (21. min – 7:17). Do przerwy przegrywały 11:22.

Na drugą połowę miejscowe wyszły odmienione. Systematycznie „goniły” rywalki, a podopieczne Edyty Majdzińskiej nie były już tak skuteczne jak dotychczas (39. min – 19:24) . Trenerka poprosiła wówczas o czas. Po krótkiej przerwie jej podopieczne wróciły na dobre tory, niemniej problemy sprawiała Natalia Filończuk, bramkarka koszalińskiej ekipy. „Kobierki” do końca odbudowywały solidną przewagę dominując na koszalińskim parkiecie.

– Bardzo dobrze czujemy się po tym zwycięstwie tym bardziej, że w Koszalinie zawsze gra nam się trudno. Uważam, że dziś bardzo dobrze realizowałyśmy założenia i od początku narzuciłyśmy swój styl gry. Ciężko mi powiedzieć co się stało na początku drugiej połowy. Może to było chwilowe rozluźnienie, bo miałyśmy dużą przewagę. Z tego też należy wyciągnąć taki wniosek, że nawet jeśli mamy spore prowadzenie, należy zacząć drugą połowę tak jakby był remis 0:0 – mówiła po spotkaniu Mariola Wiertelak, reprezentująca KPR Gminy Kobierzyce.

Spotkanie poprzedził miły akcent w postaci wręczenia Złotej Odznaki za Zasługi dla Piłki Ręcznej Romanowi Granosikowi, prezesowi klubu Piłka Ręczna Koszalin.

Młyny Stoisław Koszalin – KPR Gminy Kobierzyce 25:36 (11:22)

Młyny Stoisław Koszalin: Natalia Filończuk, Aleksandra Nowicka – Karina Bayrak 3, Magdalena Reichel, Gabriela Urbaniak 1, Anna Mączka 6, Żaneta Lipok 3, Aleksandra Zaleśny 2, Barbara Choromańska 1, Emilia Kowalik 2, Hanna Rycharska 4, Nicola Żmijewska, Kristina Kubisova 3.

KPR Gminy Kobierzyce: Beata Kowalczyk – Aleksandra Olek 1, Aleksandra Kucharska 1, Aleksandra Tomczyk 6, Małgorzata Buklarewicz 4, Natalia Janas, Mariola Wiertelak 4, Patrycja Kozioł 4, Oliwia Domagalska 1, Katarzyna Cygan 3, Zorica Despodovska 3, Alona Shupyk 2, Karolina Wicik 1, Vitoria Macedo 5.

Źródło : Biuro prasowe PGNiG Superliga

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!