Jakub Świerczok
Foto: zaglebie.com

Tak jak się spodziewano polski atakujący Jakub Świerczok po dyskwalifikacji może już wrócić do gry. Na nowy zespół wybrał Zagłębie Lubin, w którym już w przeszłości występował. 

Polak walczył w sądzie o uniewinnienie i możliwość powrotu do gry w piłkę. To się udało i już wczoraj późnym wieczorem został ogłoszony piłkarzem Zagłębia Lubin. Jego kontrakt będzie obowiązywał do 30. czerwca 2023 r. W umowie znalazł się zapis o możliwości przedłużenia go o kolejny rok. Przed dyskwalifikacją za stosowanie niedozwolonych substancji dopingowych Jakub Świerczok występował w japońskim Nagoya Grampus.

Warto przypomnieć, że polski napastnik w przeszłości był już związany z Zagłębiem Lubin. Zagrał w ich barwach dwadzieścia pięć razy pieczętując to siedemnastoma golami i trzema asystami. Później Świerczok do Ekstraklasy wrócił w sezonie 2020/2021, gdzie występował dla Piasta Gliwice. Znów mógł popisać się imponującymi statystykami strzelając piętnaście bramek i notując trzy asysty. Z Gliwic udał się do wspomnianego wyżej japońskiego Nagoya Grampus. Tam wystąpił dwadzieścia jeden razy i zdobył dwanaście goli. Od tego momentu kariera Świerczoka wyhamowała przez wykrycie u niego w organizmie niedozwolonych substancji. Całe szczęście polski napastnik nie poddał się i zawalczył w trybunale w Lozannie o jak najszybszy powrót do gry. Teraz będzie miał okazję odbudować swoją formę w koszulce Zagłębia Lubin.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!