foto: PKO BP Ekstraklasa

Bezbramkowo zakończył się mecz 20. kolejki z Zabrzu pomiędzy Górnikiem i Radomiakiem. Potrzebujący punktów zespół z Górnego Śląska zagrał chimerycznie, co spotkało się ze sporą dezaprobatą swoich kibiców.

Niezbyt rewelacyjna runda jesienna Górnika i dwa szare występy w rundzie rewanżowej sprawiły, że strefa spadkowa znajduje się tuż za plecami górnośląskiej ekipy. Przybyli dziś na stadion w Zabrzu kibice liczyli na na walkę o zwycięstwo. W pierwszej części poza strzałem z dystansu w 3. minucie oraz celnym strzałem Pacheco kilka minut przed przerwą gospodarze nie zaimponowali niczym. Znacznie groźniej zrobiło się po uderzeniu Cayargi z 25. metrów, po którym Bielica musiał pokazać klasę.

Jeszcze mniej miejscowi zaoferowali po przerwie, nie tworząc już kompletnie żadnego zagrożenia pod bramką rywali. Za to pod bramką Górnika dwukrotnie zakotłowało się. Po raz pierwszy w 67. minucie, kiedy koronkową akcję Radomiaka zakończył strzał Semedo w dobrym stylu obroniony przez Bielicę. W drugim przypadku na linii bramkowej interweniował Mvondo.

Ostatnie ligowa pańszczyzna w wykonaniu drużyn została odrobiona rezultatem bezbramkowym.

GÓRNIK Zabrze – RADOMIAK Radom 0:0 

Górnik Zabrze: Bielica – Jensen, Bergström, Paluszek – Kotzke (84. Cholewiak), Mvondo, Pacheco, Wojtuszek – Okunuki, Podolski – Włodarczyk (71. Dadok).
Radomiak Radom: Kobylak – Jakubik, Rossi, Cestor, D. Abramowicz – Semedo, Ramos – Donis (46. Pik), Alves, Cayarga (84. Cele) – Rocha Miramar.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!