Foto: plusliga.pl

W trzecim meczu ćwierćfinałowym Trefl Gdańsk podjął Jastrzębski Węgiel. Poprzednie dwa spotkania zakończyły się pewnym zwycięstwem jastrzębian. W tym nie było inaczej, choć goście tym razem musieli oddać jednego seta w ręce rywali. Mimo tego to jastrzębianie zagrają w półfinale fazy play-off. 

Pierwszy set rozpoczął się od błędu Benjamina Toniuttiego, który wrzucił swojego klubowego kolegę Stephana Boyera w siatkę. Chwilę później akcja została powtórzona i tym razem wyszła już dobrze siatkarzom Jastrzębskiego Węgla. Po obu stronach przez kilka pierwszych akcji widoczne były niedokładności w rozegraniu i ataku. Początkowo jednak lepiej radzili sobie z nimi gospodarze. To oni objęli prowadzenie 11:8, po świetnej dyspozycji w polu serwisowym ”flotowców”. Z ich zagrywką kompletnie nie radzili sobie przyjmujący jastrzębian Tomasz Fornal oraz libero Jakub Popiwczak. Na nic zdał się czas wzięty przez Mendeza, bo jego drużyna nadal nie weszła na odpowiednie tory. Dopiero w samej końcówce goście się rozkręcili i zaczęli pokazywać swoją dobrą siatkówkę. Po zagrywce Boyera, którą trafił skutecznie Martineza wyszli na prowadzenie 21:20. Mimo dwóch piłek setowych jastrzębianie żadnej z nich nie skończyli, bo zablokowany w ataku został Boyer. Dopiero przy trzeciej piłce setowej rywale byli już bezradni, po ataku Jurija Gladyra, który dokończył dzieła wyprowadzając Jastrzębski Węgiel na prowadzenie 1:0.

Druga partia zaczęła się od dwupunktowego prowadzenia Trefla, po ataku Sawickiego i asie serwisowym Bołądzia. Jastrzębianie zamiast gonić wynik bawili się piłką. W jednej z akcji Popiwczak wystawił na szósty metr do Fornala, a ten zamiast zaatakować z tej strefy próbował przebijać piłkę palcami. Skończyło się na zablokowaniu tego ”manewru” przez Niemca. Gdańszczanie prowadzili 13:10, kiedy o czas poprosił trener jastrzębian – Mendez. Przyniosło to oczekiwany skutek, bo goście odrobili straty i mogli nawet wyjść na 19:18, ale Hadrava nie wykorzystał tej szansy. W końcówce asa serwisowego zafundował  Sawicki, który wycelował w Tomasza Fornala. Po chwili skutecznym atakiem z kontry popisał się Bołądź, a potem kolejnego asa dołożył Sawicki. Trefl miał aż dwie piłki setowe na doprowadzenie do remisu w setach. Ostatecznie żadnej z nich siatkarze z Gdańska nie skończyli, ale i tak wygrali po grze na przewagi 27:25, wykorzystując autowy atak Jurija Gladyra.

W trzecim secie siatkarze Jastrzębskiego Węgla tylko przez pierwsze kilka akcji dali prowadzić grę Treflowi. Głównie działo się to dzięki dobrej grze w ataku i w bloku Mikołaja Sawickiego. Z czasem jednak to goście odskoczyli na dwa oczka przewagi, przez atak M’Baye i Fornala. Do tego doszły błędy w kończeniu piłek przez Martineza i zaliczka wzrosła do trzech punktów. Gdańszczanie nie poddawali się i próbowali gonić wynik. Udało im się to w końcowej fazie seta. W niej jednak dzielili i rządzili Clevenot oraz Gladyr, którzy wykorzystywali każdą piłkę po stronie Jastrzębskiego Węgla. Przyjąć porządnie i dokładnie zagrywki Clevenota nie potrafił Sawicki, który przerzucał ją na drugą stronę, z czego skrzętnie korzystali siatkarze gości. Piłkę setową na 25:18 skończył punktową zagrywką wycelowaną właśnie w Sawickiego Jurij Gladyr.

W ostatniej partii Jastrzębski Węgiel dobrze zdawał sobie sprawę, że zwycięstwo w tym meczu 3:1 da im awans do półfinału PlusLigi. Zatem siatkarze gości robili wszystko co w ich mocy aby tak się stało. O ile początek seta był bardzo wyrównany, a nawet z delikatną korzyścią dla Trefla Gdańsk, o tyle czym było bliżej końca tym Jastrzębski Węgiel bardziej się rozkręcał. Kulminacyjny moment przypadł właśnie na samą końcówkę czwartej partii, kiedy najpierw punkt z ataku zdobył Fornal, a później pomylił się Sawicki. Potem jeszcze M’Baye dwukrotnie przełożył skutecznie dłonie i zablokował Bołądzia, a na sam koniec skutecznym atakiem popisał się Tervaportti. Set, ale także i cały pojedynek zakończył kolejnym już blokiem M’Baye. Tym razem Moustapcha M’Baye udaremnił próbę ataku Martinezowi. Czwarta partia zakończyła się wynikiem 25:22 dla Jastrzębskiego Węgla, i w całym spotkaniu zwycięstwem 3:1.

Jastrzębski Węgiel awansował do półfinału fazy play-off. Gdańszczanie natomiast żegnają się na etapie ćwierćfinału z walką o medale w tegorocznej PlusLidze, ale także ze swoją wielką gwiazdą – Mariuszem Wlazłym.

Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 1:3 (

MVP: Jurij Gladyr

Trefl Gdańsk: Droszyński, Martinez, Urbanowicz, Bołądź, Sawicki, Niemiec, Perry, Zhang.

Jastrzębski Węgiel: Fornal, M’Baye, Boyer, Clevenot, Gladyr, Toniutti, Popiwczak, Hadrava, Tervaportti.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!