Foto: Facebook/ Maks Kaśnikowski

Maks Kaśnikowski (ATP. 324) pierwszy raz wygrał w swojej karierze challenger w portugalskim Oeiras. W finale młody polski tenisista ograł Portugalczyka Gastao Eliasa (ATP. 336). 

Kaśnikowski do dziś nie miał na swoim koncie zwycięstwa w turnieju tenisowym rangi challenger. Do tej pory mógł się pochwalić trzema wygranymi w finałach ITF. Wszystko zmieniło się w niedzielę, kiedy Polak po blisko trzech godzinach walki pokonał doświadczonego 33-letniego Gastao Eliasa. Potrzebował do tego trzech partii, ale patrząc na skalę sukcesu nie należy się tym nadzwyczaj przejmować.

W pierwszym secie Kaśnikowski przełamał rywala, i prowadził 4:2. Portugalczyk zdołał wyrównać wynik meczu, a później doprowadził do tie-breaka. W nim jednak zdecydowanie dokładniejszy był polski tenisista zwyciężając 7-1.

Druga partia to dwukrotny odbiór podania przez Eliasa. 21-latek był w stanie tylko raz przełamać przeciwnika, przez co przegrał 4:6.

O tym kto wygra finał challengera decydowała trzecia odsłona. To ona była najbardziej zacięta. Całe szczęście skończyła się po myśli Maksa Kaśnikowskiego, który łącznie przełamał Portugalczyka trzykrotnie. Najważniejsze było to ostatnie w dziewiątym gemie, które sprawiło, że to Polak tryumfował 6:4, i w całym finale 2:1.

Już jutro Maks Kaśnikowski w najnowszym rankingu ATP zostanie sklasyfikowany na 279. miejscu, które będzie jednocześnie jego najwyższym w karierze.

Finał challengera w Oeiras:

Maks Kaśnikowski – Gastao Elias 2:1 (7:6[7-1], 4:6, 6:4)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!