Foto: plusliga.pl

Projekt Warszawa  przyjechał na 17. kolejkę PlusLigi do Katowic jak po swoje. Warszawianie w dwóch pierwszych setach dominowali w stolicy Górnego Śląska. W trzeciej odsłonie musieli zmierzyć się z oporem katowiczan, jednak zamknęli zawody w trzech partiach. 

Pojedynek rozpoczął się po myśli warszawian, którzy prowadzili 4:0 po akacjach Kevina Tillie oraz Artura Szalpuka. Przyjezdni już od samego początku wywierali wielką presję blokiem. Wcześniej nadział się na niego Jakub Jarosz. Katowiczanie jednak zdecydowanie mylili się w ataku, w wyniku czego Projekt miał nawet siedem oczek do przodu (10:3), a w aut zaatakował Marcin Waliński. Często dawał znać swoimi atakami z szóstej strefy Artur Szalpuk. Przy wyniku 16:7 o drugi czas poprosił Grzegorz Słaby. Po tym, jak cztery błędy z rzędu popełnił Bartłomiej Bołądź, a w międzyczasie Jarosz popisał się asem serwisowym, katowiczanie zbliżyli się na 4 punkty do rywala (16:12). Gra przez większość czasu od tego momentu toczyła się punkt za punkt, a 5 oczek przewagi utrzymywali podopieczni Piotra Grabana. Zaliczka zwiększyła się jeszcze bardziej po asie Artura Szalpuka. Wszystko w pierwszym secie wyjaśnił w kontrze, z przechodzącej piłki Semeniuk (25:18). 

Druga odsłona to również mocne zaznaczenie swojego “ja” w wykonaniu stołecznych, którzy przy serii zagrywek Artura Szalpuka prowadzili 6:0. Przyjmujący zanotował dwa asy z rzędu, warszawianie kończyli kontry. Wraz z czasem ciężar gry na swoje barki w szeregach GKS-u zaczął brać Lukas Vasina, który nie tylko atakował z lewego skrzydła, ale także dwukrotnie zagrywką ustrzelił Szalpuka (8:11). Mądrze grali warszawianie, szybko wrócili na efektowne prowadzenie po ataku Andrzeja Wrony oraz Bołądzia (14:9). Kluczowe okazało się ponowne wejście w pole zagrywki Szalpuka, przy którego serii serwisów warszawianie punktowali blokiem i mieli nawet 9 oczek do przodu (18:9). Swoje jeszcze w polu serwisowym zrobił Bołądź, a seta zakończył atak Szalpuka (25:14). 

Początek trzeciej partii był odmienny względem dwóch pierwszych. Przez chwilę ekipy grały punkt za punkt, by po chwili to katowiczanie wysunęli się na prowadzenie 6:3. Asa ustrzelił Marcin Waliński, a liderem GKS-u stał się Damian Domagała, który raz po raz kończył ataki z prawego skrzydła (7:4). Szybko jednak doszło do remisu, a obie drużyny zaczęły wymianę ciosów (12:12). Szósty bieg w polu zagrywki wrzucili gospodarze, a konkretnie Waliński oraz Bartłomiej Krulicki, którzy zapunktowali asem (16:13). Grę przerwał Piotr Graban. To popłaciło, bowiem warszawianie wrócili do swojej dobrej gry, obejmując prowadzenie w kluczowym momencie (20:19). Blokiem i atakiem pograł Tillie, a starcie zakończyła zepsuta zagrywka Jarosza (21:25). 

Projekt Warszawa dzięki zdobytym trzem punktom wskoczył na 2. miejsce w tabeli PlusLigi. Warto jednak pamiętać, że swoje spotkanie rozegra jeszcze Aluron CMC Warta Zawiercie, a jej przeciwnikiem będzie Exact Systems Hemarpol Częstochowa. Natomiast katowiczanie plasują się na 14. miejscu.

PlusLiga 17. kolejka

GKS Katowice – Projekt Warszawa 0:3 (18:25, 14:25, 21:25)
MVP: 
Andrzej Wrona

GKS Katowice: Adamczyk, Usowicz, Vasina, Saitta, Waliński, Jarosz, Mariański (libero), Mielczarek, Fenoszyn, Kvalen, Domagała, Krulicki

Projekt Warszawa: Firlej, Semeniuk, Wrona, Tillie, Szalpuk, Bołądź, Wojtaszek (libero), Stępień, Weber

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!