Środkowy mecz w sobotni wieczór, rozgrywany był tym razem na stadionie kieleckiej drużyny, gdzie walcząca o utrzymanie Korona podejmowała chcącą również poprawić swoją pozycję w tabeli Cracovię.

W pierwszym kwadransie meczu niewiele się działo, pierwszą sytuację godną odnotowania, do objęcia prowadzenie stworzył sobie zespół trenera Kamila Kuzery, na skraju pola karnego znajdował się Mariusz Fornalczyk, który sam do końca nie wiedział chyba jak chce zakończyć tę akcję jednakże jego centro strzał, mimo tego, że sprawił lekkie problemy Sebastianowi Madejskiemu, to nie znalazł drogi do siatki ponieważ ten dobrze interweniował. Następnie do głosu dochodzą piłkarze ,,Pasów”. Akcję podbramkową rozpoczął Michał Rakoczy, który podał futbolówkę do Olafssona, ale po jego zagraniu Maigaard zmarnował tę sytuacje strzelają prosto w golkipera Korony. Mimo straconej szansy do wyjście na prowadzenie Cracovia postanowiła pójść kilka minut później z następną akcją i tak o to do przejęciu piłki kontrę na połowie rywala rozpoczął Mikkel Maaigaard znów podał do Olafssona aczkolwiek tym razem Islandczyk nie miał problemu z doprowadzeniem do sytuacji, gdy to Cracovia przed przerwą wyszła na zasłużone prowadzenie, gdyż była w tych wstępnych czterdziestu pięciu minutach drużyną lepszą. Wato wspomnieć, że tą akcję wykreowało dwóch zawodników, którzy dołączyli w lutym do szeregów pasiastej drużyny spod Wawelu. I tak zakończyła się pierwsza połowo czego meczu. W pierwszym kwadransie drugiej niezbyt wiele się działo. Pierwszy raz po przerwie do ataku ruszył zespół gospodarzy, chcący odrobić tę jednobramkową stratę. Pierwsze uderzenie w drugiej części oddał Nono, ale nie znalazło ono drogi do siatki tylko wyhamowało minimalnie obok słupka bramki strzeżonej przez Madejskiego. Coraz więcej przewagi w grze zyskiwali gospodarze. Jedyna ich dobra akcja miała miejsce w 67. minucie gry kiedy uderzenie Kakabadze bez najmniejszego problemu złapał Xavier Dziekoński. Dwie minuty później niewiele brakowało to tego żeby Korona cieszyła się z wyrównania, bowiem z początku wyglądające na dośrodkowanie, zgranie piłki przez Marcela Piemszyka zamieniło się w bliski sukcesu centro strzał, który ostatecznie jednak minał słupek od zewnętrznej strony. Potem po rzucie z autu do uderzenia doszedł Adrian Dalmau, został on zablokowany, aczkolwiek swój instynkt strzelecki mógł wykorzystać Miłosz Trojak i to dzięki niemu po siedemdziesięciu minutach na tablicy świetlnej znów ujrzeliśmy remis. Korona jednak nie zamierzała poprzestawać na remisie i składać broni ponieważ to oni mieli kolejne sytuacje do strzelenia gola, jednak zarówno w siedemdziesiątej trzeciej minucie po zamieszaniu w polu karnym obronił bramki Madejski. Taki sam rezultat miało natarcie z osiemdziesiątej czwartej minuty. Wówczas sam na sam z bramkarzem był Szykawka, ale golkiper Cracovii znów się nie pomylił w swoich poczynaniach obronnych. Ostatnie minuty tej batalii to jednak akcje Cracovii, po tym jak lekkie zmęczenie dopadło gospodarzy. Uderzenie Sokołowskiego po zagraniu Patryka Makucha obronił Dziekoński. Bliźniacza akcja miała miejsce na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry, kiedy tym razem z dystansu próbował Sokołowski jednak znowu po lekkich perturbacjach bramkarz gospodarzy obronił im remis. Korona jeszcze w doliczonym czasie gry miała swoją piłkę meczową. Jakub Konstantyn z impetem wpadł w jedenastkę przeciwnika i oddał potężne uderzenie, obronione jednak przez bramkarza. Na sam koniec piłkę dobił jeden z pomocników Korony, ale nie był to strzał najwyższych lotów ponieważ był bardzo niecelny.

Korona Kielce – Cracovia Kraków 1-1 (0-1)

Trojak 71′ –  Ólafsson 37′

Korona Kielce: Dziekoński – Malarczyk, Trojak, Zator, Pięczek – Hofmeister (78. Kwiecień) – Błanik (78. Podgórski), Remacle (86. Takáč), Nono (86. Konstantyn), Fornalczyk (59. Dalmau) – Szykawka.
Cracovia: Madejski – Skovgaard (86. Ghiță), Hoskonen, Bitri – Kakabadze (86. Rapa), Sokołowski, Oshima, Ólafsson – Rakoczy (59. Bochnak), Maigaard (76. Knap) – Makuch.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!