Seria Szczęsnego przedłużona. El Clasico w finale Pucharu Króla

Od samego początku bardzo agresywnie grali piłkarze z Madrytu. W ósmej minucie meczu o czerwoną kartkę otarł się Azpilicueta. Po analizie VAR sędzia Jose Munuera podjął decyzję o pozostawieniu tylko żółtej kartki.

W 26. minucie doczekaliśmy się pierwszej bramki w tym spotkaniu. Po znakomitym, przeszywającym podaniu Yamala, akcję świetnie wykończył Ferran Torres. Defensywa gospodarzy wraz z Musso była bezradna.

Bliski zdobycia drugiej bramki był Raphinha. Jego strzał głową z samej linii znakomicie wybił bramkarz gospodarzy, Juan Musso. To dzięki Argentyńczykowi rezultat meczu nie uległ zmianie.

Na początku drugiej połowy swoją okazję miał Sorloth. Futbolówka po strzale Norwega przeleciała obok słupka bramki strzeżonej przez Szczęsnego.

NIewiele potem dobrze uderzał Raphinha, jednak jego strzał, który leciał w stronę narożnika bramki, bardzo dobrze odbił Musso.

Kibice Atletico doczekali się trafienia dostatki, jednak na ich nieszczęście strzelec gola, Alexander Sorloth, znajdował się na pozycji spalonej.

Jeżeli chodzi o występy Polaków, Wojciech Szczęsny rozegrał całe spotkanie, natomiast Robert Lewandowski na murawie pojawił się w 74. minucie meczu, zastępując strzelca bramki, Ferrana. Dla polskiego golkipera jest to 19. mecz z rzędu bez porażki w barwach Blaugrany. Były bramkarz Juventusu w Barcelonie jeszcze nie przegrał! W dzisiejszym spotkaniu Szczęsny popisał się kilkoma interwencjami na przedpolu. Jedną z najważniejszych interwencji, było przecięcie dogrania Griezmanna w polu karnym.

Tym samym, 26 kwietnia będziemy mogli oglądać kolejne El Classico w tym sezonie. Barcelona zagra z Real Madryt o pierwsze trofeum w sezonie.

Puchar Króla – półfinał
Atletico Madryt – FC Barcelona 0:1 (0:1)
Ferran Torres 27′