Fot. WTA

Wimbledon: Iga Świątek fantastycznie rozegrała mecz trzeciej rundy!

Trawa znów nie powstrzymała Igi Świątek. Polka wciąż jest niepokonana na londyńskiej ziemi.

Reklama

Półfinał French Open, finał w Bad Homburgu i wielka chęć na osiągnięcie czegoś wielkiego w Londynie – tak przedstawiają się niedawne wydarzenia z życia Igi Świątek oraz jej plany na najbliższą przyszłość. Dziś raszynianka zrobiła pewny krok ku temu, by zapisać się w historii brytyjskiego Wimbledonu.

Mecz rozpoczął się od serwisu Collins, która popełniła kilka błędów i szybko znalazła się w tarapatach przy stanie 0-40. Obroniła jednak trzy break pointy i utrzymała podanie, choć Świątek była blisko przełamania. Po zmianie stron Amerykanka starała się naciskać na drugim serwisie Igi, ale Polka bez większych problemów wyrównała na 1:1. W kolejnym gemie Świątek znów naciskała i wywalczyła dwa break pointy. Collins obroniła pierwszy, ale przy drugim posłała piłkę w korytarz i to Polka objęła prowadzenie. Amerykanka próbowała natychmiast odpowiedzieć, miała break point, ale Iga skutecznie się wybroniła i wygrała długiego gema na przewagi. W kolejnym gemie Collins znów miała problemy. Świątek wykorzystała kolejne błędy rywalki i zdobyła drugie przełamanie – zrobiło się 4:1. Mimo że Iga przy swoim serwisie przegrywała już 15-40, zdołała wrócić i utrzymać podanie, a błędy Collins powiększyły przewagę do 5:1. Polka kontrolowała końcówkę seta i przy swoim serwisie zakończyła partię pewnie do 15. Pierwszy set padł łupem Świątek 6:2.

Wimbledon: Iga Świątek nie miała dziś łatwo! Polka wywalczyła awans do trzeciej rundy

Druga partia znów zaczęła się od serwisu Collins, ale Amerykanka nie odnalazła rytmu po przerwie. Szybko zrobiło się 15-40, a przy pierwszym break poincie popełniła podwójny błąd serwisowy. Świątek objęła prowadzenie, a choć chwilę później miała trudniejszy moment przy swoim podaniu, wygrała trzy kolejne wymiany i było 2:0. Collins dalej zmagała się z pierwszym serwisem i Iga miała dwie szanse na kolejne przełamanie. Amerykanka jednak się wybroniła, a gem na przewagi pozwolił jej zmniejszyć straty. Od tego momentu grała odważniej, lepiej serwowała i skuteczniej zamykała własne gemy. Świątek nie pozwalała jednak na więcej – utrzymywała przewagę przełamania i dokładnie realizowała plan. Punkt po punkcie budowała przewagę, aż w końcówce raz jeszcze dopadła serwis rywalki i przypieczętowała zwycięstwo.

W całym dzisiejszym spotkaniu rzeczą, która stawiała Igę Świątek w zupełnie innym – lepszym świetle były punkty zdobyte po pierwszym serwisie, bowiem raszynianka zachowała w tym aspekcie 86% skuteczność, podczas gdy jej przeciwniczka zaledwie 53%.

Następny mecz piątej rakiety świata na Wimbledonie już poniedziałek, gdy jej rywalką będzie Dunka Clara Tauson (22. WTA), która w pierwszej rundzie zawodów w Bad Homburgu odprawiła Magdalenę Fręch po trzech setach.

Wimbledon – 3. runda

Iga Świątek – Daniele Collis 2-0 (6:2, 6:3)

 

Reklama
Opublikowano: 05.07.25

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane